Ministerstwo Zdrowia codziennie zlicza i podaje liczby: wykonanych testów, liczbę zakażonych, liczbę ozdrowiałych i liczbę zmarłych na Covid-19. Ci ostatni nazywani są ofiarami koronawirusa, choć tak na dobrą sprawę chyba…

Ministerstwo Zdrowia codziennie zlicza i podaje liczby: wykonanych testów, liczbę zakażonych, liczbę ozdrowiałych i liczbę zmarłych na Covid-19. Ci ostatni nazywani są ofiarami koronawirusa, choć tak na dobrą sprawę chyba…
Tytułowe hasło zdobi przejścia dla pieszych w mojej miejscowości. To jakaś lokalna inicjatywa miejscowej młodzieży i pani sołtys, mająca na celu zwrócenie uwagi na bezpieczeństwo pieszych przechodzących przez jezdnię. Gwarancji…
Mówi się, że początek rodzicielstwa jest początkiem wielkiej odpowiedzialności. So true. Całe dotychczasowe życie się zmienia, wywraca do góry nogami, przewartościowuje, a rozmaite poprzeczki zmieniają wysokości, na jakich dotąd wisiały.…
Każde pokolenie ma swoje nośniki muzyki. Płyty analogowe towarzyszyły naszym dziadkom, nasi rodzice słuchali szlagierów z taśmy magnetofonowej – najpierw na szpulach, a później zamkniętej w kasetach magnetofonowych. Kasety magnetofonowe…
Gadając sobie ze szwagrem sięgnąłem do komody stojącej za moimi plecami. Z szuflady wygrzebałem niebieską Nokię 8210 i ładowarkę do niej. Podłączyłem do zasilania, wcisnąłem przycisk i maleńki ekranik rozbłysnął…
Nigdy nie potrafiłem odpowiedzieć na to pytanie, choć często je sobie zadawałem. Szukałem odpowiedzi, ale bez skutku i w końcu zwątpiłem w prawdziwość słów, które padły w Ewangelii wg św.…
Niedzielny kac powoli ustępował. Zmęczony bólem głowy i tym całym przyćmieniem pomyślunku dopijałem drugą kawę. “No, wracam do życia” – pomyślałem – “i coś bym zrobił”. Tak, zrobiłbym coś. Z…
Taki temat przy niedzielnej pierwszej kawie przyszedł mi do głowy. Kościół. Dla jednych relikt przeszłości, dla drugich wróg publiczny numer jeden, dla trzecich państwo w państwie, dla czwartych jakieś czary…
Wczoraj wzięło mnie na rozruszanie kości i rekreacyjną, 50-80 kilometrową przejażdżkę. Za dnia wiał silny wiatr, przez co gnaty rozruszałem piechotą, podczas kilkunastokilometrowego spaceru, z każdą kolejną setką metrów żałując,…