Mały, mocny smartfon z Androidem? Łaj not?

Czy tylko mi w ofercie producentów słuchawek z Androidem brakuje urządzenia o niewielkich rozmiarach, którego obsłużyć kciukiem ręki trzymającej ten telefon byłaby w stanie nawet kobieta? Czy tylko mi nie podoba się to, że sklepowe półki zawalone są niemal siedmiocalowymi dachówkami, które jeszcze do niedawna nie mieściły się w kategorii smartfonów i – z uwagi na gabaryty – występowały w swojej własnej lidze, zwanej fabletami? Jak ja bym chciał móc kupić 4,5 – 5 calowy …

Mały, mocny smartfon z Androidem? Łaj not? Czytaj dalej

Prawdziwe ofiary koronawirusa

Ministerstwo Zdrowia codziennie zlicza i podaje liczby: wykonanych testów, liczbę zakażonych, liczbę ozdrowiałych i liczbę zmarłych na Covid-19. Ci ostatni nazywani są ofiarami koronawirusa, choć tak na dobrą sprawę chyba nikt z nich nie umarł bezpośrednio w wyniku choroby spowodowanej przez SARS-CoV-2. Podeszły wiek, choroby towarzyszące czy inne problemy ze zdrowiem, często wszystko na raz… Równie dobrze można badać pod kątem nosicielstwa koronawirusa ofirary wypadków komunikacyjnych czy samobójców i wliczać ich do koronastatystyk. W końcu …

Prawdziwe ofiary koronawirusa Czytaj dalej

Wolę oglądać mecze wyjazdowe

A to wszystko przez januszy. Polska – Słowenia. Kolejny mecz naszych kopaczy na PGE Narodowym. Piękny, nowoczesny stadion, pełne trybuny, biało-czerwona kartoniada podczas hymnu, a później… festyn januszy. I tak co mecz. Flagi Polski pobazgrane nazwami miast, firm, klubików i cholera wie czego jeszcze, do tego inne tekstylne cosie upodobnione do narodowej flagi, ale nie spełniające wymogów, by nią być. I w końcu największa żenada: hymn Polski sprowadzony do roli stadionowej przyśpiewki. Gwar powstały z …

Wolę oglądać mecze wyjazdowe Czytaj dalej

Empik, jak ty mi ten wieczór zepsułeś…

Po długim i intensywnym dniu w końcu klapnąłem na łóżko. Cisza. Można się w niej relaksować, ale zdecydowanie bardziej cenię sobie relaks przy dobrej muzyce. O tak, tego mi trzeba! Jesień pełną gębą i jakoś tak mnie na starocie wzięło. Takie, wiecie: starocie starocie. Mieczysław Fogg? A może jeszcze dalej w przeszłość sięgnąć i wyciągnąć z niej np. Eugeniusza Bodo? Wszedłem na stronę Empiku, by sprawdzić, czy ten nazwiska na płytach ze “Złotej kolekcji” są …

Empik, jak ty mi ten wieczór zepsułeś… Czytaj dalej

Czy brać na koncert aparat?

Nie! A jeśli i tak ma Cię kusić, to telefon też zostaw w domu. Idź na koncert i po prostu dobrze się baw, a fotografowanie zostaw tym, którzy mają to zrobić profesjonalnie. To naprawdę nie boli. I naprawdę daje sporą satysfakcję. Jak wyjmiesz aparacik, smartfona czy inny wynalazek posiadający wbudowany aparat (tablet przemilczę), to spieprzysz zabawę nie tylko sobie, ale i przede wszystkim innym, którym miejsce na widowni przypadło za Tobą. Zasłonisz im widok na scenę i …

Czy brać na koncert aparat? Czytaj dalej

Wujek Dobra Rada i… impuls

Pewnego razu, całkiem niedawno, robiłem sesję zaręczynową pewnej fajnej parce. Nagle ze skupienia wyrwał mnie głos. Ów głos pytał: – Jakim aparatem robisz zdjęcia? – ? (pytające spojrzenie) – Lustrzanką? – Tak. Właściciel tego głosu podszedł bliżej. – Canon? – Nie. – Nikon? – Nie. Olympus. – Impuls? – O-lim-pus – A. To nie znam. Bo ja siedzę w Canonie. I w Nikonie i jeszcze w Sony siedzę. – Yhm. No, ja akurat tylko w …

Wujek Dobra Rada i… impuls Czytaj dalej

Noworoczne postanowienie

„Sylwestra” przeleżałem w łóżku, z paracetamolem i witaminami we krwi, termometrem pod pachą i książką przed oczami. W kokonie z kołdry, chyrlając i smarkając, w przerwach między książkami myślałem o rozpoczynającym się nowym roku. Jaki będzie? W ogóle wiadomo, jaki będzie? Karty są już rozdane, czy każdy w trakcie bierze z kupki i gra, jak mu pasuje? Nie wiem, ale wolę to drugie. No więc? Co by tu na nowy rok sobie wymyślić? Co by tu …

Noworoczne postanowienie Czytaj dalej