Komu zima dała popalić?

mróz termometr elektroniczny
4 grudnia, 40 stopni różnicy

Muszę przyznać, że tegorocznej zimie udało się zrobić wejście smoka. Przez ostatnie lata śnieżna i mroźna skradała się długo, przychodziła niezdecydowanie. W tym roku miła odmiana: praktycznie z dnia na dzień nastał mróz i spadł śnieg. Nie pojedynczo, ale razem. W końcu!

Wymiana okien i ocieplenie zewnętrzne zrobiło swoje: przy dwudziestostopniowym mrozie kaloryfer pracował na pół gwizdka, a temperatura w mieszkaniu była nawet o 45 stopni wyższa, niż ta na zewnątrz. Wypas! Nic tak nie poprawia nastroju jak uświadomienie sobie, jak bardzo jest zajebiście. A co z drugą stroną monety?

Że Polak lubi utyskiwać, wiemy nie od dziś. Tym, co poniżej napiszę, mimowolnie poprę tę tezę, no ale cóż… Punkt widzenia wiadomo od czego zależy. Zacznijmy od tego, że choć tegorocznej zimie udało się pozytywnie zaskoczyć mnie tym, że w końcu przyszła normalna i taka, jak być powinna, to jednak przy okazji sporo narozrabiała.

Początkiem listopada, kiedy tak cieplutko i fajnie na polku było, planowaliśmy leśną foto-sesję zespołu tanecznego w strojach, w których ten występuje. Pech chciał, że zima minimalnie, ale jednak uprzedziła nasze plany. Szkoda, pewnie przeto poczekamy do wiosny.

W ostatnich tygodniach dużo kupowałem via internet. Kurierzy i listonosze uwijali się jak w ukropie, by kolejne kaprysy moje dostarczać do rąk własnych. Spisywali się tak świetnie, że nawet zacząłem się zastanawiać, czy Poczta Polska nie poczyniła jakiś rewolucyjnych zmian w całej swojej organizacji. 9 na 10 paczek następnego dnia, listy podobnie… kurierzy zawsze na dzień następny, ale też drożej. Jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać? No właśnie…

Raz listonoszkę zaskoczyła śnieżyca, przez co razem z listem dostałem trochę śniegu i mokrych plam na kopercie. Na szczęście zawartości (co ciekawe: papierowej) najmniejsze zło się nie przydarzyło. Poza tym żadnych innych zimowych figli na przesyłkach pocztowych nie stwierdziłem.

A kurierzy? Dawali rady, poza śnieżycą, jaka miała miejsce pod koniec minionego tygodnia. W środę zamówiłem coś z Wielkopolski i to coś kurierem przyjechać miało. Następnego dnia, zamiast potwierdzenia nadania przesyłki otrzymałem mejla z przeprosinami i wyjaśnieniem, iż firmy kurierskie, z którymi sprzedawca ma podpisaną umowę, zawiesiły odbiór przesyłek do końca tygodnia. OK, rozumiem, a poza tym tym nie pali mi się. We wtorek, tj. przedwczoraj, przyszła oczekiwana wiadomość, że przesyłka została nadana i już do mnie jedzie. Oczywiście linki i numery do śledzenia przesyłki, no i w środę mam się spodziewać kuriera. Nie doczekałem się jednak. Taka u nas była mgła, że z drugiego piętra nie byłem w stanie dostrzec samochodów zaparkowanych na chodniku, którego od ściany bloku dzieli z 15 metrów. Przed godziną 19 mail, że przesyłka wróciła do sortowni.

A dziś przed południem kolejny komunikat, że znowu paczka wyjechała do mnie kurierem. Mgłę w cudowny sposób diabli wzięli, ale kuriera dotąd nie było (jest już 18:25). Nadrabia zaległości z wczoraj? Nie wnikam w algorytmy, jakimi kieruje się planując sobie jazdę, ale miło by było, gdyby postarał się w pierwszej kolejności dostarczyć przesyłki tym, którzy najdłużej na nie czekają. Jeśli dziś nic nie dostanę, to pewnie zadzwonię jutro i upomnę się o swoje.

Ciekaw jestem, komu jeszcze w sposób szczególny zima popsuła plany. Drogowcy jak zwykle przygotowani byli na zaskoczenie. Ciekawe rzeczy dzieją się też za naszą zachodnią granicą. Cóż, zima piękna, ale francowata.

Porst C-TL + Beroflex Auto 28mm + Agfa Vista Plus 200
Zdjęcie zrobione analogiem Porst C-TL + Beroflex Auto 28mm + Agfa Vista Plus 200
Więcej o tym zdjęciu i moich bojach z kliszami na Wsubiektywie.pl ;)
Subskrybcja
Powiadom o
guest

20 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
Jurgi

Mnie tam jakoś zima w niczym nie przeszkodziła. Choć temperatura w pogomułkowskim bloku i za pogomułkowskimi oknami pozostawia wiele do życzenia.
Najlepiej gdyby można było po prostu przespać zimę: jak jestem po kołdrą, to mi może nawet z otwartego okna dmuchać na głowę. };>

Kaszub

Zima przyszła i jedyne co mi w niej przeszkadza, to utrudnienia na drogach. Elbląg wygląda w niektórych miejscach jakby padało przez tydzień non stop i nie jeździ się łatwo. Poza tym dziś nawet się lepi, a od tego już niedaleka droga do bałwanów i innych zimowych zajęć. Tymczasem wracam do tych najpopularniejszych, między innymi odśnieżania :)

Arni

Nie narzekam na zimę nigdy z 2 powodów. Po 1 bo ją lubię, po 2 nie mam najmniejszego wpływu na to jaka będzie pogoda ;)

Marcin Szumański

@[b]Jurgi[/b], w sumie zdolność hibernacji bardzo by się przydała. Z resztą w lecie też :) A tak z ciekawości spytam: ocieplałeś w końcu u siebie (ścianka albo mata za kaloryferem)? @[b]Kaszub[/b], mimo odwilży u nas sporo śniegu się uchowało. Jak przyjdzie mróz, to skuje to lodem i już nie będzie tak fajnie, jak w pierwszych śnieżnych dniach. A na chodnikach i jezdniach taka chlapa, że czasem wystarczy przejść się kilkadziesiąt metrów, aby spodnie zmoczyć po kolana. @[b]Arni[/b], ja właściwie tylko lata nie lubię: komary, upały (chłodzenie kompa nie zawsze wyrabia) i jeszcze kilka powodów mógłbym wymienić. Wiosna i jesień ok,… Czytaj więcej »

hotfix

hehe, ja dzisiaj miałem fajne zdarzenie. Szukając stron o pogodzie znalazłem jedną zagraniczną, a tam pokazuje 22 stopnie. Oczywiście nie w C a w stopniach F.

W sumie wesoło mi się na to zrobiło. Mamy, więc ciepło :)

SpeX

@hotfix, miałem to samo wczoraj. Skończyłem stawiać system na laptopie który dostałem do naprawy. Akurat istniał pasek z widetami. Więc dodałem tam pogoda. Ustalam lokalizację, i wyskakuje
22+mgła. O ile mgła się zgadzała, to temp już nie. I faktycznie domyślnie podawała w oF, tylko nie wiem czemu jak przełączyłem na oC to się wyświetlało — (a było 0).

Co do zimowej chlapy i przemoczonych spodni/butów. Znalazłem na to sposób.
Jeżdżę rowerem, a co za tym idzie minimalizuję kontakt nóg z ziemią.

Jurgi

@Marcin – Ano nie, niezbyt miałem czas, energię, ani fundusze. :)

Korneliusz

Oj tam, oj tam. Zima co roku zaskakuje wszystkich. Drogowcy też obudzili się pewnego ranka i rzekli “O! Zima…. już?!”

seo

rok temu to była ostra zima

Przemek

Dzisiaj właśnie jest w Toruniu -12 stopni

Halszczak

E tam rok temu, za cysorza Franza Józefa to były zimy…

Ebro

W tym roku również i mnie zima zaskoczyła – niestety negatywnie. Niby przygotowany byłem, niby teoretycznie nie miałem się czego obawiać, jednak stało się – nawaliło ogrzewanie. Nietrudno sobie wyobrazić jak ciężko przetrwać, gdy przez tydzień ma się w domu prawdziwą lodówkę. Na szczęście jest już w porządku, a i zapowiadają w najbliższym czasie wyższą temperaturkę ;) niestety idą święta i troszkę to popsuje klimat, yh.

Maciek

A u mnie dzisiaj na dolnymśląsku +1 stopnia, więc zima nie jest aż taka okrutna.

MichaelJG

Ciekawy jestem jak będzie to wyglądać w następnym roku. Przez ostatnie dwa lata było całkiem mroźnie. Najgorsze jest to, że w mojej miejscowości (Jelenia) drogowcy nie bardzo radzili sobie z odpowiednim zadbaniem o drogi.

Dziki

Zima zawsze drogowców zaskakuje. Ale nie ma co narzekać bo… Mnie w tym roku troszkę też zaskoczyła. Opon nie zmieniłem na zimówki i jak spadł ostry śnieg to ledwo do warsztatu zajechałem. A jaka różnica była!
Stare letnie a nowe zimowe. Naprawdę od tej pory jak ktoś mi mówi, że nie warto zmieniać to opowiadam moją historyjkę

SpeX

Je też wymieniłem, i spokojnie nawet po lodzie jeżdżę cienkimi letnimi oponami. Co prawda parę razy czułem jak mi tył ucieka, ale szybka reakcja i jadę dalej. Co prawda miałem dwie wywrotki.

sik

Mi tam zima nie przeszkadza pod tym względem, że siedzę w domu ale humor na pewno mam gorszy niż w lato ;p

turist

Moim zdaniem ta zima będzie ciepła.
Na pewno nie padną rekordowe mrozy.

Fortestyle

Hmmm… masz trochę za ciepło w domu…Pzdr

Prac

Mi dała popalić w sumie na początku jak było -20 stopni bywało ciężko z dojazdami. Potem to już kwestia przyzwyczajenia