Pierwszy w ostatnich latach publiczny idiotyzm, który nie jest zasługą IV RP :) Jak chcą, to potrafią wszystkiego nie spieprzyć. Już mówię o co chodzi: w myśl przepisów z 1984 roku, każda strona internetowa aktualizowana częściej, niż raz do roku, jest czasopismem. Z kolei strona, której treść zmienia się częściej, niż raz w tygodniu w świetle prawa jest dziennikiem. Nawet te kretyńskie bLoOgAssSKi Neo-pOkemOnOoF.
Teraz pytanie: czy obecnej, absurdalnej sytuacji winny jest fakt, że kwestie związane z internetem reguluje przepis powstały niemal dziesięć lat przed pojawieniem się w Polsce internetu? Czy może to, że przez szesnaście lat istnienia internetu w Polsce nikt nie zatroszczył się o zaktualizowanie przepisów dotyczących publikowania treści? Na dzień dzisiejszy miliony stron internetowych działają nielegalnie (w świetle obowiązującego prawa). Mam nadzieję, że opamiętają się właściwi decydenci i poprawią ten debilny zapis. Bo jak nie, to sądy okręgowe zostaną sparaliżowane wnioskami o rejestrację witryn. Cztery dychy (liczbowo: 40 zł) taki luksus kosztuje i na rozpatrzenie wniosku trza czekać miesiąc. W tej chwili właściwie mam to w dupie i nie rejestruję niczego, ale nie ukrywam zainteresowania dalszymi losami tego przepisu. Poczekam, a nuż poprawią ten przepis, zanim (znowu) staniemy się pośmiewiskiem całego świata. Choć nie zdziwiłbym się, gdyby dowcipy związane z polskimi absurdami już się w wielkim świecie znudziły – jak te o Czaku Norisie u nas :)
Aaa, byłbym zapomniał: kto jeszcze nie wie o co chodzi w tej aferze (ręka w górę), niech sobie przeczyta choćby ten artykuł ;)
@SpeX, hahaha faktycznie musiał być “dość” pijany, skoro z takimi tekstami wyjechał ;) Ale może miał na myśli artykuły sponsorowane, które niektóre firmy kupują? Z palca tego nie wyssał, ale no… bez przesady “niszczycie przemysł i jesteśce skorumpowani” :D Normalnie mafia ;)
@Kasia(…), nigdzie nie napisałem, że wieczorem gdzieś idę, zakupy były do domu :)
Martwy przepis o kropka. Minie troche czasu i sie zmieni bo jest tak groteskowy ze sady tylko by sie osmieszyly skazujac blogerow
@Wezyr, sady wcale by sie nie osmieszyly bo pzeciez wyroki bylyby zgodne z obowiazujacym prawem.
@kesik, ale przepisy nie zawsze idą w parze ze zdrowym rozsądkiem ;)
kogos porabalo?
Jestem redaktorem a nie dostaję ŻADNEGO wynagrodzenia? Toż to oburzające!