Złodziej życia / Taking Lives

Złodziej życia A było to tak: wtorkowy wieczór, zasłonięte okno, wygodne wyro, pierożki z borówkami by teściowa, luz i relax przy filmie zarekomendowanym przez Szmaygera. “Złodziej życia”, to thriller z niejaką Angeliną Jolie w roli głównej… w sumie to był pierwszy świadomie przeze mnie oglądany film z nią w jakiejś roli. Do tej pory tą panią kojarzyłem jedynie ze spamem na forach i w komentarzach na blogach. Spamboty ją lubią, więc myślałem, że to jakaś …

Złodziej życia / Taking Lives Czytaj dalej

“Niepokój” (Disturbia) – po trzykroć polecam!!!

Plakat filmu Polecam, polecam, polecam!!! Baba w wypożyczalni miała rację: “Niepokój”, to film świetny w swoim gatunku. Prosiliśmy o dreszczowiec, ale nie taki z potworami i hektolitrami krwi, lecz taki bardziej psychorypny. Prosiliśmy o coś pobudzającego wyobraźnię i grającego na nerwach lepiej, niż złotoskrzydły anioł na harfie. To jedno słowo robiące za tytuł doskonale oddaje stan posiadacza oczu wlepionych w ekran, na którym migocze “Niepokój”. Ta produkcja rządzi! Gdyby nie promocja 3+1 (do trzech płyt …

“Niepokój” (Disturbia) – po trzykroć polecam!!! Czytaj dalej

Grease – musical z hitami i jajem

Grease Słuchajcie, tak to jest, kiedy czasu brak :/ Ten wpis miał się pojawić na blogu dokładnie miesiąc temu (23 lutego), no ale… Zacząłem go i nie zdążyłem dokończyć, później łapałem chwile (przede wszystkim przy śniadanku) i na szybko skrobałem nowe notki, aż wreszcie, robiąc porządek na pulpicie, przypomniałem sobie o tym. Gdyby nie święta, to ten wpis nadal spoczywałby niedokończony na dysku. “Gdyby nie święta” – a skoro święta, to taki film doskonale smakuje …

Grease – musical z hitami i jajem Czytaj dalej

Amityville i Zielona Mila – obiad z mikrofalówki ;)

Mrożone frytki i odgrzewany sznycelek – tak mi się z głupia podsumowało te dwa tytuły :) “Zielona Mila” jest jak frytki z zamrażarki: Stephen King napisał książkę (obrał i pokroił ziemniaki), którą po jakimś czasie pewien jegomość sobie zekranizował (wyjął te frytki z zamrażarki i usmażył). Z kolei sznycelek aka. “Amityville” był już wielokrotnie odgrzewany, podgrzewany i smakowany przez wielu na przestrzeni lat wielu. Pierwsza wersja “Amityville” została nakręcona 29 lat temu (1979) i na …

Amityville i Zielona Mila – obiad z mikrofalówki ;) Czytaj dalej

American Pie 6 Beta House, Byle zaliczyć i Shaolin soccer

Krótka recenzja trzech lekkich komedii, które obejrzałem między świętami, a sylwkiem. Dlaczego padło na te tytuły? To proste: skacowanej głowy nie powinno się męczyć, więc takie ultra lekkie komedie (ponoć dla debili) są jak ulał :) Jeden z filmów mi polecono, inny jest kontynuacją znakomitej serii i klasykiem swojego gatunku, a trzeci włączyłem, bo nie chciałem zmieniać klimatu, a czas pozwalał na jeszcze jedną produkcję. Przed opaleniem plejera i telewizora sądziłem, że wiem mniej więcej, …

American Pie 6 Beta House, Byle zaliczyć i Shaolin soccer Czytaj dalej

O dwóch takich co poszli w miasto

O dwóch takich co poszli w miasto Jak za dawnych, dobrych gryp zechciałem sobie jakiś film obejrzeć – jedną sztukę, bo niespecjalnie miałem ochotę na więcej. Wybór padł na wypożyczoną przez młodego komedię “O dwóch takich co poszli w miasto” i teraz, po obejrzeniu, taka oto skromna recenzja. Na moje pytanie o tematykę filmu padła odpowiedź “obszyd totalny”, tak więc nie pozostało nic innego, jak ten obszyd obejrzeć. Jak postanowiłem, tak zrobiłem. Niewiele jest filmów, …

O dwóch takich co poszli w miasto Czytaj dalej