Pracuję nad pewną nową stroną. Ostatnie moje dzieła budowałem w oparciu o WordPress i podobną drogą poszedłem i w tym przypadku. Mając już szkielet strony i pracując nad jej funkcjonalnością pomyślałem sobie: a czemuż by nie przeprosić się z Joomla!?
Mam do wdrożenia kilka rozwiązań, które w WordPress wymagają fury wtyczek, a w Joomla! jestem w stanie zrobić to sam w łatwiejszy, bardziej przejrzysty i niezawodny sposób. Po chwili zastanowienia się postanowiłem postawić Joomla! i na jej platformie zbudować podobną konstrukcję, jaka już stoi na WordPressie. Tak, wiem, trochę więcej pracy, ale stronę chcę zrobić najlepiej, jak potrafię, a wizualnie wykończę tę, którą uznam za lepszą. Nie mogę więc nie spróbować rozwiązania, na którym przecież kiedyś zęby zjadłem. Że o napisanym podręczniku administratora nie wspomnę.
Ale kiedy to było… Z Joomla! dorastałem (od wersji 1.0.3-1.0.5 – jakoś tak) przez 1.5 i na 2.5 skończywszy. W tej chwili aktualną wersją jest Joomla! 3.4.1. Ściągnąłem ją, wrzuciłem na serwer i przebrnąłem przez instalator, po drodze posiłkując się spłodzeniem trojaczków php.ini i rozdzieleniem ich przez umieszczenie w trzech różnych katalogach: głównym, administrator i installation. Bo “magiczne apostrofy GPC” dla Joomla! mają być wyłączone, a domyślna konfiguracja mojego serwera (jak i większości) funkcję tę ma włączoną.
Na marginesie i przy okazji… instrukcja: jak wyłączyć magiczne apostrofy GPC
Zainstalowałem Joomla! 3.4.1 i zalogowałem się do panelu. No żesz kurWTF? WordPress! To jakiś upośledzony WordPress! Nie, to jego kopia z metką “Joomla!”! Co jestWTF? Jak to…?
Największą zaletą Joomla! i przewagą nad WordPressem zawsze był fakt, że Joomla! to nie WordPress! Przywykłem, nauczyłem się, polubiłem, poruszałem się wszędzie odruchowo, a tu teraz taki numer wycięli. Czy tylko mi pomysł złodpreszczenia dżumli tak bardzo nie przypadł do gustu?
Zobaczcie sami:


A teraz takie coś!

A tu WordPress:

Nie mam nic do WordPressa, naprawdę bardzo go lubię i z przyjemnością używam. Ale teraz chciałem Joomla! Joomla z krwi i kości, a co nie tego, co teraz zrobili… jakieś coś wordpressopodobne, kurde. Zajrzałem w różne zakamarki panelu administratora i wszędzie zmiany na gorsze. Nijak, dziwnie, inaczej – po prostu nie to. To tak, jak gdyby nagle Windowsa przebrać w szaty OS X.
Nie będzie Joomla!, bo nie ma Joomla!. Zajrzałem do katalogu templatek, a w nich też bardziej wordpressowo. Kiedyś kochałem do szaleństwa ten jeden index.php, w którym mogłem sobie robić co chciałem, a nie płodzić kolejne pliki szablonu, jak w templatkach innych systemów. A z czasem pojawił się folder z plikami dla własnych modułów (od wersji 2.5 bodajże, ale jeszcze strawiłem), teraz jeszcze jakiś plik dla komponentów… Zostawił ich człowiek na jakiś czas samych, to wzięli i spieprzyli taki charakterystyczny, fajny i unikalny produkt, jakim CMS Joomla! był nieprzerwanie od samego początku. A nawet wcześniej, bo jeszcze jako Mambo.
Nie będzie Joomla! bo z Joomla! zrobili WordPressa, a skoro tak, to skończę stronę na prawdziwym WordPressie. Fakt, do wszystkiego się przyzwyczaić można i ten nowy pomysł na Joomla! też pewnie można ogarnąć, tylko po co? Po co w ogóle zmieniali coś, co tylu ludzi kochało, co funkcjonowało w czasach boomu na Joomla!, co nagrody zdobywało? Mieli własne “ja”, a teraz udają WordPressa, zapominając chyba, że ludzie w takiej sytuacji raczej wybiorą oryginał. Przynajmniej ja tak czynię. Bye bye Joomla!.
Dalej Joomla trzyma się podziała na sekcje i katalogi?
Masz na myśli sekcie i kategorie? Jeśli tak, to sekcji nie zauważyłem, tylko same kategorie. Więc w tym aspekcie też zrobili WordPressa; no chyba, że gdzieś te sekcie są ukryte. Już nie sprawdzę, bo wywaliłem J! 3.4.1 :P
Od wersji 2.5 niema czegoś takiego jak podział na sekcje i kategorie.
Są zwyczajne kategorie bez zbędnego mieszania.
Bardzo rozsądne posunięcie – wybieraj oryginał, bo jest najlepszy :)
Zdecydowanie! :)
Czy mi się zdaje, czy przypadkiem również Szuman.eu przesiadł się na WP?
No przecież sam o to wnosiłeś przez długi czas ;) http://szuman.eu/2014-09-27-nowa-odslona-szuman-eu.html
No widzisz, tak rzadko coś piszesz, iż po prostu można zapomnieć. Widocznie teraz cię muszę męczyć o nowe wpisy :>
Nigdy nie lubiłem joomli – była/jest skomplikowana i zrobienie czegokolwiek zajmuje dużo czasu. WordPress jest czytelny, przejrzysty i łatwy w zarządzaniu :)
Jeśli stawiasz na nim blog lub mało skompilowaną stronę.
Inaczej używasz milion wtyczek, co kompiluje już obsługę.
Joomla nie jest skomplikowana tylko ma inne podejście do tematu tak samo jak i Drupal.
Joomla jest nieintuicyjna i irytująca więc dla mnie to w sumie dobra wiadomość ;)
To że panel administracyjny przypomina trochę strukturą z WP nie znaczy że jest to WP. Zamysł i działanie J! jest cały czas taki sam od Mambo niewiele się zmieniło jeśli chodzi o obsługę. Co do zmiany templatki jest unifikacja frameworków i templatka może wyglądać tak samo na WP jak i na Joomla ale to była decyzja developerów a nie J!. Po prostu mniej roboty i tyle, piszą jedną templatkę, a masz ja na dwa CMS! Zmiany które opisujesz ze kiedyś można było w jednym pliku dawno już minęły z prostej przyczyny nie było to funkcjonalne. Dwa Joomla daje nieskończenie wiele… Czytaj więcej »
Całe szczęście że WP nie poszedł tą drogą co Joomla. WordPress to profesjonaliści, w pewnym momencie efekt ich pracy wystrzelił w kosmos i obecnie jest to tak świetne narzędzie że bez zastanowienia byłbym w stanie za nie płacić.
Na początku naszej przygody ze stroną www postawiliśny na Joomle. Jednak po 2 wirusach postanowiliśmy przerzucić się na WordPressa i od tej pory jest o niebo lepiej. Mam wrażenie, że czasy świetności Joomli minęły. Kiedyś to był naprawdę dobry CMS ale dzisiaj uważam, że WP “rządzi”.
Joomla musi się wziąć w garść, jeśli chce dalej być na rynku. Jak na razie WordPress ich skutecznie spycha do parteru. Strony internetowe muszą być teraz dużo prostsze i łatwiejsze w edycji.
Niestety Joomla poszła nieco w złą stronę. Za ciężka, nie do końca przyjazna pod kątem SEO, mało modułów, mało skórek (fajnych skórek). Mimo wszystko WP wyprzedził ich o lata świetlne, tak jak piszą koledzy wyżej :)
Joomla niestety jakościowo (m.in możliwości rozszerzeń) nie może się już równać z wordpressem. Korzystanie z Joomli pamiętam jako koszmar i źródło nieudanych projektów.