W związku z panującą ostatnio modą polegającą na przymierzaniu zagranicznych piłkarzy do gry w reprezentacji Polski proponuję:
a) w sztabie szkoleniowym kadry stworzyć nowy etat: grzebacz genealogiczny
b) odciążyć Beenhakkera i powoływanie zawodników powierzyć mediom
Ostatnio jakimś trendem stało się wyszukiwanie piłkarzy, którzy ewentualnie mogliby grać dla Polski. Nie mówię o obcokrajowcach z krwi i kości, którym marzy się nasza repra, ale mam na myśli graczy, którzy w swoim rodowodzie mają choćby jeden polski pierwiastek. Że jest to moda ostatnich tygodni, to nie podlega dyskusji: wszyscy widzą, jak przed Euro2008 wszyscy nagle rzucili się do szukania zagranicznych Polaków. Czemu więc, kilka lat temu, nie nękali duńskiego bramkarza Manchesteru Utd., Petera Schmeichel’a, którego ojciec jest Polakiem, a sam piłkarz na drugie imię ma Bolek?
Polacy powariowali. Mamy genialnego trenera, awansowaliśmy (w końcu) do mistrzostw Europy, więc w polskim stylu zaczęła się euforia – jedna z największych po małyszomanii ;) A na swój sposób największa, bo dwukierunkowa: my do jednych wołamy “Macie babkę Polskę – chodźcie grać dla nas!”, drudzy zaś krzyczą do nas “Dajcie paszport, chcemy grać dla was!”. I bądź tu mądry – tym bardziej, jeśli jesteś Polakiem ;)
Dużo dało niedawne utyskiwanie wielu sportowych autorytetów na to, że Polska nie dba, ani nawet nie interesuje się losem utalentowanych piłkarzy, którzy mogliby grać z orzełkiem na piersi. Najwięcej gadania było po ostatnim mundialu, gdzie przeciwko naszej reprezentacji zagrał niejaki Lukas Podolski – Polak, którym nikt wcześniej się nie przejmował. Dopiero podczas mundialu zaczęło się pasmo zachwytów nad jego grą i gdybania, co by było, gdyby grał w naszej reprze.
No i teraz jest głośno i debilnie, bo w Polsce są dupy nie działacze i oszołomy, a nie dziennikarze. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby było tak, że namierzony za granicami Polski zawodnik o swoich szansach na grę w kadrze Beenhakkera dowiadywałby się na długo po tym, jak na jego temat polskie media powiedziałyby już wszystko. Pójdę dalej: wcale bym się nie zdziwił, gdyby było tak, iż piłkarzy działaczom wskazują właśnie media prześcigające się, kto wytypuje lepszego zawodnika.
Co z Guerreiro Rogerem? On ma moje błogosławieństwo na grę w naszej reprezentacji. Nie jestem jakimś narodowym oszołomem i jeśli facet czuje się tu dobrze, umie zaśpiewać polski hymn i wie kto to Chrobry, to niech sobie gra. Mnie to większej różnicy nie robi, a z pewnością będzie lepszym obywatelem Polski od sporej części naszego społeczeństwa. A co do innych piłkarzy, to niech się dobrze zastanowią i działacze, i sami zawodnicy, jaki sens ma gra w reprezentacji kraju, którego się nie zna. To nie football klubowy i o tym zawsze przypomną kibice.
ja jestem przeciwny naturalizowaniu piłkarzy. Pamiętacie jak było z Olisadebe?? Dla mnie to chory pomysł…
Chciałbym Tobie Marcin i wszystkim czytelnikom życzyć spokojnych, radosnych Świąt. Wielkanocnych i zabawy w lany poniedziałek!
Pozdrawiamy Was bardzo serdecznie z Lubina.
Włodek z Rodziną.
Jeśli chodzi o “świeżą wodę”, fakt, dobry piłkarz… reszty nie znam, bo chyba są wymyśleni przez Ciebie Szuman :) Jeśli chodzi zaś o Rogera… fakt, dobry piłkarz… niech pogra dla nas…
@Stok: Co do Olisadebe, jemu o to tylko chodziło by mieć obywatelstwo EU :)
@stok, pamiętam: wielu się cieszyło, że murzyn jest Polakiem ;)
@Włodek, serdeczne dzięki za życzenia! :) Właściwie to na jutro planowałem świąteczny wpis, ale skoro już życzenia ruszyły, to Tobie i całej Twojej rodzinie życzę Wesołych i Pogodnych (mimo zimna) Świąt Wielkanonych spędzonych w gronie najbliższych :)
@ALEX, nie wymyśliłem ;)
[ nazwisko (kraj/klub) ]
Manuel Arboleda (Kolumbia/Zagłębie Lubin)
Hernâni José da Rosa (Brazylia/Korona Kielce)
Guerreiro Roger (Brazylia/Legia Warszawa)
Robert Acquafresca (Włochy/Cagliari Calcio)
Johny Szlykowicz (Szwajcaria/Neuchatel Xamax)
Tych mam wypisanych, a obiło mi się o uszy jeszcze o jakimś Niemcu i Francuzie ;)
@szuman: Chodziło mi o tych z tytułu :)
Tych wszystkich, których wypisałeś znam, poza tym mi sie jeszcze o angliku z Evertonu o uszy obiło… Lukas Jutkiewicz, podobno drugi Rooney ;) I jak się wypowiadał, to powiedział, że chciałby grać dla Polski :)
No 1 wpis o sporcie od 4 miesięcy ( a o piłce od 5)
@SpeX: Statystyki prowadzisz?
@ALEX, aaaa, w tytule tak :D przekręciłem parę popularnych, polskich nazwisk na styl różnych krajów ;)
@SpeX, jak już liczysz, to licz dokładnie. Nie od czterech, a od dwóch.
Nie bo 3,5 względem tagu sport :P Cały grudzień, styczeń, luty i teraz pół marca.
Nie, nie prowadzę statystyk. Po prostu lubię stad sport, bo sam się im nie interesuję a tu przynajmniej o piłce dostaję info o rzeczach które powinien wiedzieć.
aaa, z tym tagiem to taka historia, że chciałem uniknąć ogólnego “sportu”, ale w takim tempie blogowania, jakie mam ostatnio, mogę chyba sobie to darować ;)