Amy Winehouse nie żyje, ale… opanujcie się!
Jestem w szoku! Jestem w szoku, ale nie z powodu śmierci tej 27-latki, ale z powodu tego, jak uwielbiana była i jest. Za co? Chyba za wdupiemanie swoich fanów – wszak człowiek często najbardziej angażuje się w relacje z kimś, kto ma go głęboko w dupie. Ryczą dziewczęta, bo jakaś …
Amy Winehouse nie żyje, ale… opanujcie się! Czytaj dalej