Marazm… Czy to już koniec?
Na zegarze 2:38. Noc. Półtorej godziny temu położyłem się spać, ale nie zasnąłem. Mam doła. Leżałem i myślałem nad minionym rokiem. Myślałem nad nowym. Sięgnąłem pamięcią wstecz do 2005. Sięgnąłem po telefon i przejrzałem listę numerów i dosięgły mnie myśli bezsennej nocy. Już wiadomo, że prędko dziś nie zasnę. Cóż, …
Marazm… Czy to już koniec? Czytaj dalej