Pod Pretekstem – Na studenckiej diecie
Poniedziałek, późny wieczór. Chwil kilka wcześniej wróciłem do domu mocno zmęczony (rzekłbym: wyjebany, jak koń po westernie). Z naprędce zorganizowaną kolacją siadłem do kompa. Dzwoni telefon – odbieram nie patrząc na wyświetlacz – Helios na linii z informacją, że ich płyta właśnie ujrzała światło dzienne. No przecież! W zeszłym tygodniu …
Pod Pretekstem – Na studenckiej diecie Czytaj dalej