Cześć Wszystkim! No, chyba tylko nowym, tudzież przypadkowym Czytelnikom, bo starzy, dawni stali Bywalcy już raczej zdążyli zapomnieć o istnieniu tego bloga. Bloga, którego w latach świetności każdego miesiąca czytały tysiące unikalnych użytkowników. Bloga, który miał wpływ na komercjalizację blogosfery. Bloga, który był cytowany w największych ogólnokrajowych mediach. Bloga, który doprowadził mnie do napisania książki. Bloga, który… jest już wspomnieniem.
Piękne to były czasy. Piękne. Ale teraz są dla mnie piękniejsze. Życie kawalera zamieniłem na życie męża i ojca. Zajmujące jest to bardzo, ale w końcu, powolutku, po odgrzebaniu się z pieluch, wracam do dawnych pasji. :) Na pierwszy ogień poszła fotografia. Jej jestem najbardziej głodny.
W międzyczasie też trochę nowego sprzętu kupiłem. A nawet bardziej niż trochę, bo zmieniłem system z Olympusa na Nikona, co dało dodatkowego wiatru w fotograficzne żagle, gdyż te nowe zabawki chcą, by się nimi bawić :) I bawię się nimi, fotografując prywatnie znajomych i rodzinę, a także – od czasu do czasu – publicznie zapraszając na zdjęcia TFP, by coś nowego przetestować i odświeżyć portfolio.
No i właśnie to odświeżanie teraz przede mną. Praktycznie wszystko, co do przerwy spowodowanej pandemią covida, zrobiłem, mocno się zestarzało i zdezaktualizowało. Zmieniłem warsztat, zmieniłem sprzęt, zmieniłem się sam i teraz chcę zacząć budować wszystko od nowa. Jedyne, co zostało i jest olbrzymim kapitałem, to ogromne doświadczenie zdobyte przez kilkanaście lat fotografowania na najwyższych obrotach. Timing, umiejętność przewidywania i ustawiania się (w fotografii reportażowej mega ważne) a także panowanie nad sprzętem i wyciskanie z niego max w szczególnie ekstremalnych warunkach na szczęście mi zostały i są moim ogromnym atutem.
Wracając na poważnie do fotografii – także komercyjnie – wróciłem też do internetu z nową stroną poświęconej mojej fotograficznej profesji. Adres pozostał ten sam – marcinszumanski.pl – ale to, co zobaczycie po wejściu na tę stronę, to wszystko jest nowe. Nowe i jeszcze w trakcie rozbudowy lub dobudowy. Mam tu głównie na myśli podstrony z ofertą, która sama w sobie jest mocno rozbudowana, a jeszcze nie wszystkie pozycje opracowane i opublikowane. To, iż w niektórych zakładkach menu widnieje info, że treść jest w trakcie tworzenia, wkrótce się zmieni. Pracuję nad tym.
A sporo jest przy tym pracy, szczególnie przy tworzeniu galerii przykładowych fotografii. Selekcja zdjęć jest bardzo czasochłonna. Może gdybym w życiu tych zdjęć zrobił mniej… ;) Na miarę możliwości i rozsądku sukcesywnie uzupełniam stronę o brakujące treści. Nie umiem powiedzieć, kiedy całościowo strona będzie gotowa, ale chyba nigdy, bo -m jak znam siebie – zawsze coś jeszcze będę poprawiał, zmieniał, dodawał, rozbudowywał :)
Na dzień dzisiejszy wysyłam światu sygnał, że wróciłem, działam i swoją ofertę fotograficzną kieruję i do Klientów prywatnych i do firm. Dla Klienta indywidualnego mam przede wszystkim wszelkie sesje zdjęciowe (portretowe, rodzinne, okolicznościowe jak np. chrzest, komunia, ślub), a dla biznesowego realizacje od sesji wizerunkowych, korporacyjnych, przez fotoreportaż z firmowych eventów, aż po zdjęcia nieruchomości i ruchomości do ogłoszeń sprzedaży.
Działam na terenie województwa podkarpackiego oraz w województwach ościennych: małopolskiego, świętokrzyskiego i lubelskiego. Jeśli będzie trzeba, to dojadę wszędzie, bo i realizacje na drugim końcu kraju mi się zdarzały (np. zdjęcia skoków spadochronowych aeoroklubu w Elblągu).
Zainteresowanych moimi usługami zapraszam na moją stronę fotografa i lub od razu do bezpośredniego kontaktu telefonicznego: 790644190 albo przez stronę na Facebooku – Marcin Szumański Fotografia.
Do zobaczenia w internecie i najlepiej przed obiektywem! :)
A kiedy wracasz do blogosfery?
To kolejny krok :) Myślę, że kwestia miesięcy. Może uda się w symboliczną datę wrócić, np. w marcu, czyli w 19 rocznicę powstania tego bloga. Chociaż latem przyszłego roku pyknie okrągłe 20 lat od powstania bloga szuman.wudeka.net, który po roku ewoluował właśnie w szuman.eu, więc jeśli nie marzec, to wtedy? ;) Na pewno do tego czasu wszystko to, co jest tutaj teraz, muszę jakoś ogarnąć, te wszystkie stare treści razem ze strukturą kategorii i tagami jakąś grubą krechą oddzielić, aby nowy blog pachniał nowością i leżał na mnie na miarę. Tak w ogóle to super, że jesteś i jeszcze trzymasz… Czytaj więcej »
Popraw mnie, ale z tego co kojarzę tych “side project” już trochę miałeś. Przynajmniej jeden blog o fotografowaniu (a tu na szumanphoto też sekcja blog), blog o ojcowaniu, a jedynie szuman.eu trwa :P Trochę opuszczony ale trwa.
Chociaż przyznaj, iż wpisy z tych osieroconych projektów tu trafiły?
Poza szuman.eu były: wsubiektywie.pl, sprawdzone.eu, tatung.pl i sprawyojca.pl :)
Z ww. blogów istotniejsze wpisy przeniosłem tutaj. Poznać je można po znakach wodnych na ilustracjach ;)
wsub to twoje zaplecze SEO?
Nie.
Wszedłem sprawdzić czy aby czytnik rss mi nie świruje :D Fajnie że wracasz do tego co kiedyś lubiłeś. Daj borze aby starczyło też na bloga. Super się czytało te nawet niewuem ile lat temu, ale to było coś i jeden z top blogów. Powodzonka!!
Wszystko Ci działa prawidłowo – taka niespodzianka po latach ode mnie ;)