Co na ciemieniuchę?

Będzie krótko. Zakładam, że wiesz, czym jest ciemieniucha, skoro ten wpis czytasz. Tych z Was, którzy trafili tu przypadkiem, odsyłam do Wikipedii – LINK.

Są strony, na których ciemieniusze poświęcono znacznie więcej miejsca, niż w Wikipedii, ale odesłałem właśnie do niej nie bez powodu. Otóż autor podlinkowanego artykułu pisze w nim, że na ciemieniuchę skutecznymi środkami są różnej maści tłuszcze roślinne.

Bzdury.

Jako fotograf (m.in. chrztu) wiele bobasów widziałem, u których ciemieniucha zwalczana była “na tłusto”. Główki tych dzieci wyglądały fatalnie, ohydnie, niczym grubo oblepione wydzieliną z uszu lub podobną, która w wielu oddzielnych warstwach już przyschła i zaczyna się łuszczyć.

Na główce mojego Jaśka, podczas któregoś z badań kontrolnych, lekarka zauważyła oznaki ciemieniuchy. Akurat nie na czubku głowy, ale m.in. na brwiach. Od razu odradziła znachorzenie (czyt. szukanie odpowiedniej oliwy na ciemieniuchę) i poleciła kilka środków dostępnych w aptekach specjalnie na tę przypadłość.

Nie spamiętałem wszystkich nazw, ale poszedłem do apteki i wybrałem Żel na ciemieniuchę od Emolium, bo to akurat łatwo było mi zapamiętać – nazwa podobna do amelinium i tak też tłumaczyłem farmaceucie :) Chłop to chłop i od razu zrozumiał, o co mi chodzi. Poszedł, przyniósł, zapłaciłem i wróciłem do domu.

Tego samego dnia, wieczorem, pierwszy raz zastosowaliśmy ów żel. Zgodnie z zaleceniami: najpierw cienka warstwa w miejscach zmienionych chorobowo, następnie pół godziny nicnierobienia i w końcu zmycie ze skóry żelu, który już swoje powinien zrobić.

Efekt był widoczny wyraźnie już po pierwszym zastosowaniu. Z czasem ciemieniuchowate zmiany zauważyliśmy jeszcze w innych miejscach na główce i tam również w ruch poszedł Żel na ciemieniuchę Emolium – z pełnym powodzeniem. Wygląd skóry główki Jasia bardzo się poprawił, ale stosujemy żel nadal, bardziej już dla utrzymania takiego stanu rzeczy.

Mogę z czystym sumieniem polecić ten specyfik. Dostępny w aptekach, bez recepty, za około 20-25 zł. Warto. Główka dziecka wygląda ślicznie i aż chce się ją wąchać i całować :)

Subskrybcja
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze