Ciepła woda na mleko cały czas? Zaimponuj żonie!

Dziecko karmione butelką. Środek nocy. Jęki, stęki, kwęki, płacz… Budzisz się i biegniesz do kuchni szykować wodę, w której rozpuścisz kilka miarek sztucznego mleka. Dziecko coraz bardziej zniecierpliwione, a ty podgrzewasz, mieszasz, sprawdzasz temperaturę, dziecko płacze, dolewasz, przelewasz, sprawdzasz temperaturę, dziecko się drze, odlewasz za dużo, więc znowu dolewasz, dziecko wrzeszczy wniebogłosy, a Ty dalej mierzysz temperaturę, znowu za ciepła…

Chłopie, skończ z tym! Nie, nie mam myśli ucieczkę od rodziny, ale zmianę technologii produkcji mleka. Przeczytaj ten wpis do końca i bądź królem butelki (tej z mlekiem). Zrób to i zaszpanuj przed oblubienicą, jaki to geniusz jesteś – zyskaj w jej oczach uznanie!

Elektryczny podgrzewacz do butelek

Odżałuj tych kilkadziesiąt złotych i kup to cudo. Już pierwszej nocy przestaniesz zastanawiać się, na co lepszego mogłeś tę kwotę wydać. W kwocie 50-80 zł możesz kupić używkę, możesz kupić zwykły, prosty, nowy, a możesz też szarpnąć się na droższy i kupić taki wypasiony, z elektronicznym sterowaniem, sterylizatorem i sam nie wiem, z czym jeszcze mogą te najdroższe być.

Ja kupiłem najzwyklejszy: taki z dwiema lampkami i pokrętłem. Tym wyborem zaimponowałem żonie podwójnie: pomysłowością i rozsądnym wydawaniem pieniędzy. Naprawdę nie ma sensu kupować niczego lepszego, jeśli podgrzewacz ma służyć tylko do tego, aby woda w butelce zawsze miała temperaturę odpowiednią do przygotowania sztucznego mleka. Taki prosty podgrzewacz wystarczy.

Zrób to sam

Wszystko będzie działać, musisz tylko odpowiednio ustawić pokrętło termostatu. Do tego potrzebny będzie Ci termometr (najlepiej dobry bezdotykowy, bo szybki jest i precyzyjny). Z jego pomocą wyregulujesz podgrzewacz tak precyzyjnie, jak to możliwe i zyskasz komfort, spokój i pewność, że woda zawsze ma odpowiednią temperaturę. Zatem: do dzieła!

Pojemnik podgrzewacza wypełnij wodą, włóż do niej butelkę z wodą i włącz. Poczekaj z pół godziny i zmierz temperaturę wody w butelce. Poczekaj jeszcze 10-15 minut i ponownie zmierz. Jeśli temperatura wzrosła, to odczekaj kolejny kwadrans i powtórz pomiar. Jeśli temperatura zawartości butelki pozostała taka sama (lub nieznacznie spadła), to możesz założyć, że podgrzewacz osiągnął swoją docelową temperaturę.

Teraz – w zależności, czy ta temperatura jest za niska czy za wysoka – zmień ustawienie potencjometru: odpowiednio na plus lub na minus. Poczekaj kilkadziesiąt minut i sprawdź temperaturę. I powtarzaj te czynności tak długo, aż woda w butelce w podgrzewaczu ustabilizuje się na poziomie 38-40 stopni Celsjusza.

Pamiętaj, że taki podgrzewacz nigdy nie będzie w stanie utrzymać precyzyjnie jednej temperatury. On działa w oparciu o termostat, czyli uruchamia się w momencie, gdy temperatura spadnie poniżej pewnej wartości i wyłącza się, gdy podgrzeje to pewnego poziomu. Mój działa w zakresie ok 38-42 stopni, więc średnia wychodzi 40 stopni Celsjusza. I przeważnie właśnie tyle wyciągam z podgrzewacza :)

Subskrybcja
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze