We wpisie „Łomoszoping. Zakupowa fotografia komórkowa” narzekałem na swój ówczesny telefon, jakim był Samsung GT-S5620 (Monte). Miał on bardzo bardzo kiepski aparat, a na tę ocenę największy wpływ miało przede wszystkim przez bardzo wolne zczytywanie danych z matrycy.
Bez większego pośpiechu rozglądałem się za telefonem, który wyposażony byłby w przyzwoity aparat fotograficzny. Już pal licho optykę – tu bym musiał mieć bezlusterkowca z naleśnikiem i wbudowaną funkcją wykonywania połączeń telefonicznych i obsługi wiadomości SMS.
Przypadek chciał, że rozczytałem się w specyfikacji Nokii N900 – telefonu, którego premiera miała miejsce przed dwoma laty. W tej branży to epoka, jeśli nie dwie, ale… przynajmniej teraz kosztuje dwa, jak nie trzy razy mniej, niż w chwili wejścia na rynek.
Poczytałem o telefonie, poczytałem o aparacie weń wbudowanym… Spodobała mi się ta N900! Rozdzielczość 5 MPix uznałbym za wabik marketingowy, gdyby obraz na matrycę padał przez plastikową soczewkę, ale w tej Nokii zastosowano obiektyw, którego nazwę znali już nasi prapradziadkowie!
Carl Zeiss Tessar w wersji na komóry! Z Auto Focusem! Do tego dwie diody udające lampę błyskową, które mogą skutecznie robić za latarkę (dodatkowa aplikacja) i oświetlenie w trakcie filmowania (dodatkowa aplikacja). Do tego wysuwana klawiatura qwerty, Maemo zamiast Androida, Symbiana czy innego modnego systemu i jeszcze kilka cech, które ustawione w dwuszeregu nie pozostawiły wątpliwości: to telefon, jakiego szukałem!
Pierwszą funkcję, za sprawdzanie której się wziąłem, był – rzecz jasna – aparat fotograficzny. Domyślnie ustawiona rozdzielczość 3,5 MPix serwowała panoramiczne zdjęcia o wymiarach 2560×1440 pixeli. Do wyboru były jeszcze rozdzielczości 5, 3 i 1,3 MPix – wszystkie w proporcjach 4:3.
Aparat jest dość bogaty w funkcje. Oprócz gotowych trybów fotografowania (Automatyczny, Tryb Nocny, Makro, Krajobraz, Portret i Fotografowanie obiektów w ruchu) pozwala na ręczny wybór czułości (od ISO 100-400, czyli dość okrojony, bo automat potrafi rozbujać się do 800), balansu bieli (Auto, Słonecznie, Pochmurno, Światło żarówki, Światło jarzeniówki) i kompensację ekspozycji (-2 do +2 EV) i trybu pracy flasha (Automatycznie, Redukcja efektu czerwonych oczu, Zawsze włączona i Zawsze wyłączona).
W tym wpisie daruję sobie kwestię obsługi aparatu z wykorzystaniem ww. ustawień, bo – przyznam się szczerze – jeszcze nie bawiłem się tym na całego. Aparat, jak na razie, używałem w trybie automatycznym i przyznam, że w 90% przypadków nie zawiódł mnie. Czasem ustawił zbyt małą czułość (ręcznie i tak bym nie uratował sytuacji) i z balansem bieli świrował na śniegu.
Pomiar ekspozycji odbywa się prostokątowo :) Obraz podzielony jest na dziewięć równych prostokątów (siatka trójpodziału) i w środkowym polu szaleje automatyka: autofocus i pozostałe parametry zdjęcia. Niestety, nie da się zablokować nastawionej automatycznie ekspozycji poprzez przytrzymanie wciśniętego do połowy spustu migawki. Przesunięcie kadru = zaktualizowanie parametrów zdjęcia na podstawie środkowego prostokąta, dlatego chcąc uzyskać zdjęcie naświetlone „po swojemu”, trzeba ręcznie skorygować poziom ekspozycji.
1, 4, 6, 7, 11, 14, 15, 17, 18, 20, 23, 25, 26, 27, 28 jak nie komórką. W orginalnej rozdzielczości widać ,że fotki są mocno wyostrzane. Ogólnie jak na telefon jest całkiem nieźle.
Obejrzałem zdjęcia w dużym rozmiarze szczerze gratuluję zakupu :-) Od siebie proponuję obnizyć ekspozycję o około pół działki, bo te zdjęcia są odrobinę za jasne. A jak jest z szybkością AF?
A nie lepiej było by kupić porządną małpę i ewentualnie jakiś prosty telefon jeśli potrzebowałeś nowy? Nie mówię, ze ta Nokia jest zła ale za tą kasę można kupić coś innego i nawet taniej… Przynajmniej ja tak uważam…
Mam od jakiegoś czasu sporo starszą od Twojej, Nokie N82. Aparat bodajże identyczny. Oto dane ze strony producenta: – Rozdzielczość zdjęć: Do 5 megapikseli (2592 x 1944 pikseli) – Automatyczna ostrość – Żółty oświetlacz wspomagający automatyczne ustawienie ostrości i wskaźnik nagrywania – Format plików zdjęć: JPEG/EXIF – Automatyczna ekspozycja nastawiana na środek obrazu – Kompensacja ekspozycji: +2 ~ -2EV z krokiem 0,5 – Równowaga bieli: automatyczna, światło dzienne, zachmurzenie, światło żarówki, światło jarzeniowe – Sceneria: automatyczna, użytkownika, zbliżenie, portret, krajobraz, sport, noc, portret nocny – Tonacja kolorystyczna: zwykła, sepia, czarno-biała, negatyw, jaskrawa – Zbliżenie: cyfrowe do 20x (przy 5 megapikselach… Czytaj więcej »
Za Krzyśkiem. Za tą cenę Canona G11 można wyrwać. Możliwości z innej bajki.
Nokii religia nie pozwala mi kupić, ale jak na koma to miło zaskoczony jestem :)
@[b]Damian[/b], AF jak w przeciętnej małpce – pełen przebieg ok 1s.
@[b]Krzysiek Gawlik[/b] @[b]Forest[/b], gdybym chciał kupić teraz dobrą małpę, to oddzielnie musiałbym jeszcze wybulić na netbook/tablet i najlepiej jeszcze na telefon. N900, to dobre combo telefonu, kompa i aparatu: ma wszystko na dostatecznym poziomie, więc mogę spokojnie rozstawać się z komputerem. Dobry kompakt… pewnie i tak kiedyś sobie kupię i niewykluczone, że będzie to Canona Gxx :)
Nie sądziłem, że komórką można zrobić takie zdjęcia, zaskoczony jestem… Pod światło radzi sobie nieźle i nawet z balansem w lodówce też. Jeśli ktoś chce mieć wszytko w jednym (oprócz “prawdziwego” aparatu) to wydaje się być dobra propozycja.
Dla mnie po testach chyba wszystkich marek smartfonów świata jest tylko iPhone 4 / 4s oraz Nokie N8 / 800.
Wszystkie Samsungi, HTC dają pierdyliard megapikseli i na to plasticzek, ale ważne, że jest się czym pochwalić.
Co nie zmienia faktu, że sam się ostatnio pozbyłem smartfona i siedzę na telefonie Samsung Solid, i zapomniałem co to ładowarka ;)
@[b]iTomek[/b], problem ze zbyt dużą rozdzielczością matryc jest wszędzie: w telefonach, kompaktach i w lustrzankach też. Według mnie w małpkach wystarczyłoby 2-3 mpx, w amatorskich lustrzankach 6-8 i to by było optymalnie do możliwości optyki, a przy tym sam obraz zyskałby na jakości. Sprzęt na kilkanaście (i więcej) milionów pikseli musi kosztować; tu można powiedzieć, że za jeden, efektywnie wykorzystany milion pixeli, trzeba zapłacić tysiąc złotych. Oczywiście, znajdą się “ale” z przykładami na taniej i drożej, ale 14 Mpx w małpce za 300 zł? Maciupka matrycka z pierdylionami pixeli i do tego optyka o rozdzielczości judasza w drzwiach. Szczegółowość zdjęć… Czytaj więcej »