Utwór “Séraphine” jest jednym z tych kawałków, które szybko wpadają mi w ucho i wbijają się głęboko w pamięć, zamiast tuż po przesłuchaniu wylecieć uchem numer 2. To taki kawałek, który chcę mieć, zanim przesłucham do końca.
„Seraphine” Xcyrila składa się jakby z kilku odrębnych kawałków, przez co mogłem sobie tę kompozycję zapętlić bez widma szybkiego znużenia nią. W pewnym stopniu przypomina mi twórczość Vangelisa – nie tylko przeze mnie cenionej znakomitości muzyki elektronicznej. Może nie jest to granie tak wysokich lotów, jak u wspomnianego pana V., ale i tak uważam, że “Séraphine” jest zdecydowanie wart przesłuchania i ściągnięcia w razie spodobania się. Utwór udostępniony został na licencji Creative Commons, a więc na pohybel ZAiKS-om słuchamy legalnie i za darmo :)
|
A ja sobie teraz zwiększę głośność, cielsko swoje usadowię najwygodniej, jak potrafię i zasłucham się w „Seraphine”. Kozacko te moje głośniczki grają!
Klimatyczne te wysokie dźwięki dzwoneczków. Utwór idealnie pasowałby do jakiegoś filmu o mroczniejszym klimacie. Za chwilę ściągam :P
Lubie Vangelisa ale nie o tym myslalem jak komponowalem tego utwora.
To jest muzyka do filmu Seraphine z Lacrymosa Industry.
Dzieki za artykułu!
;)