Gołota swoje zrobił. Co Don King na to?

Andrew Golota 116:110, 116:112, 118:109 dla Andrzeja Gołoty, a więc jednomyślne zwycięstwo na punkty. Eh, brakuje Gołocie tego kończącego dzieło zniszczenia ciosu. Gdyby takowy posiadał, to walka na pewno nie trwałaby pełni zakontraktowanego czasu: na moje oko 5 knockoutów należało się tylko w czterech ostatnich rundach. Jakiś podbródkowy bardzo by …

Gołota swoje zrobił. Co Don King na to? Czytaj dalej

Ja nienawiżu etogo

Czas zdmuchnąć kilkudniową warstwę kurzu, jaka zaczęła pokrywać blogasa :) Cóż, dałem się wybić z rytmu codziennego popełniania nowych wpisów: a to nagrywki, a to klejenie, a to kobitka, a to pracowanie – i takim oto sposobem straciłem kontakt z weną. Ja nienawiżu etogo. Dobre dwa dni walczyłem o brzmienie …

Ja nienawiżu etogo Czytaj dalej

Nowe kawałki: “Odbij się od dna” i “Serce nie sługa”

Zacznę od ciekawostki – obydwa kawałki powstawały “naj”: pierwszy najkrócej (5 dni), drugi najdłużej (ponad 1,5 roku). “Odbij się od dna” napisałem na świeżo i nagrałem na świeżo na bicie Alexa (kiedyś tam mi go podesłał i, jak słychać, przydał się ;)), natomiast “Serce nie sługa” powstawał w akompaniamencie zgrzytów, …

Nowe kawałki: “Odbij się od dna” i “Serce nie sługa” Czytaj dalej