…tym razem na trzeźwo :)
Nie każdego sportowca stać na to, co zaprezentował ruski skoczek wzwyż Ivan Ukhov :) Ów zawodnik przed rozpoczęciem zawodów wzmocnił swojego Red-bulla wódką i efekt był taki, że mieszanka ta kopnęła go na tyle solidnie, że środek ciężkości najwyraźniej się mu przesunął. Jednak duch sportowej rywalizacji pozostał na swoim miejscu i Ivan Ukhov wystartował w zawodach. Choć jego życiowy rekord wynosi 233 cm, to tym razem zaczął skromnie: od poprzeczki zawieszonej na wysokości 180 cm. Długo się do skoku przygotowywał, spodenki nie chciały za bardzo się zdjąć, sędzia przyszedł mu podokuczać, ale dzielny Ivan nie zraził się przeciwnościami i oddał fenomenalny skok, który na długo zapadnie w pamięci wszystkich, którzy go widzieli (filmiki poniżej). Jednak co to jest 180 cm dla skoczka, który skakał ponad pół metra wyżej? Ivan Ukhov kazał sobie podnieść poprzeczkę na wysokość 217 cm, ale na oddanie skoku nie pozwolił mu jego menedżer. Ivan miał już na tyle poważne problemy z koordynacją ruchową, staniem w miejscu i trzymaniem głowy prosto, że decyzja menedżera wydaje się być jak najbardziej słuszna. Myślę, że na miano sportowca roku w pełni zasłużył :)
:D w jego przypadku ciężko mówić o stosowaniu środków dopingowych :D chyba najwyżej o stosowaniu anty- dopingu :D
Hehe, Szuman…cieszę się, że w końcu pojawiło się znowu coś ze sportu. Wcześniej liczyłem na to, że wpiszesz coś o zwycięstwie Wisły nad Barcą.
Początkowo nie spodziewałem się, że sportowiec coś takiego zrobi. Myślałem, że opisujesz jakiś niezwykły skok – facet, który zalicza 180cm, a skacze 70 cm nad minimalną wysokością.
Czyżby to była forma protestu i poparcia dla Free Tibet, a może tak chciał zakończyć karierę. W taki sposób, aby wszyscy go zapamiętali (pewnie wyobraził sobie, że dzięki temu może zostać tak sławny jak Zidane po uderzeniu “Z byka”) :)
[b]Arek[/b], jednak moga to podpiąć pod doping zarzucając używanie środków rozluźniających i odstresowujących ;)
[b]AdamDuma[/b], wszyscy pisali o tym więc, więc mi się już nie chciało; i tak zrobiłbym to z opóźnieniem ;) Ale meczyk oglądałem :)
[b]Jagbyś[/b], żadne tam poparcie, nie przepadam za tego typu akcjami ;) Do Zidane’a to jeszcze trochę mu brakuje, ale wiele wskazuje na to, że idzie w ślady byłego prezydenta Rosji, Borysa Jelcyna :) Na korki mógłby zapisać się do Kwacha ;)
ja jak wypilem w jedynce 3 lata temu to szedlem po pijaku do domu 4,5 godziny, po 2 gdzies zaczelo mi switac ze ide, po 3 trzezwialem po 4 nogi mi odpadaly ale nikt sportowcem roku mnie nie nazwal :D i chyba tez filmu nie ma chyba ze na miejskich kamerach
hehe ja po pijaku nigdy nie lubiłem do domu wracać, bo takie jakies skrzywienie miałem, że po drodze obdzwaniałem wszystkie koleżanki :) w efekcie za telefon płaciłem więcej, niż kosztowałoby mnie taxi :D
hehe no chyba że tak ;) dlatego dla rozluźnienia i odstresowania powinno się stosować masaże albo hipnozę bo ich się nie da wykryć żadnymi testami :)
Ja nie rozumiem tego menadżera, ani trenera. Skoro gość był pijany to po kij pchał się skakać, a jak zależało jego trenerom to powinni mu zabronić. No chyba, że goście chcieli się pośmiać. Ale aż żal patrzeć co wódka robi z człowiekiem.
Zaraz tam napił… kontuzję pewnie miał biedaczek.
buahahahahahahahaha no comment xD
świetne !