Miałem sen, a dziś święto

dynia
booo!!!

Mój brat wygrał pół miliona złotych w jakiejś knajpianej loterii :) Choć sam ledwo na nogach stałem, to jeszcze jego musiałem podtrzymywać, bo mdlał z wrażenia, a żule już się domagały darmowego polewania ;) Później ciotka zaprosiła nas na strogonowa (który w jej wykonaniu smakuje jak mistrzostwo świata) i akurat wtedy się obudziłem. Choć to tylko sen (a szkoda), to cieszy mnie on, bo to najjaśniejszy znak, że znowu się wyspałem. Prosto z wyra polazłem do kuchni po napój. Zdziwiła mnie ta cisza w domu i ogólnie jakiś podejrzany spokój za oknem, więc budzę ojca i pytam, czy nie idzie do pracy – “wszystkich świętych dzisiaj” i przewrócił się na drugi bok. Zapomniałem, że to już dzisiaj, a przecież to moje ulubione święto w całym roku. Jakimś Bożym Narodzeniem czy Wielkanocą nie jaram się, bo to jeden wielki rodzinny szit polegający na tym, aby tylko napchać swoje brzuchy pysznościami, a później przez kilka kolejnych dni tymi pysznościami srać.Zresztą te konstytucyjne rocznice też mnie nie ruszają: ot, wymyślili sobie okazje do świętowania i świętują teraz wszyscy. Za dużo komercji w tych świętach, stąd ta moja niechęć. Najbardziej lubię Walentynki i dzisiejsze święto, bo można je obchodzić przez cały rok, bez względu na datę i oprawę. Wszystkie święta typu dzień dziadka, babki, matki, ojca itd. są w sumie jedynie terminem wręczenia laurki, bo co po uśmiechu i życzliwości dziecka/wnuka w ten jeden dzień, kiedy przez cały rok jest chamem? Boże narodzenie i Wielkanoc, to święto brzuchów i rewia mody. Jedynym plusem jest to, że można spotkać dawno nie widzianego wujka z zagranicy i napić się z nim zagranicznego trunku ;) Reszta, to taka jedna szopka i mało kto chyba do końca wie, czym jest tak naprawdę święto. Święto, to przeżycie duchowe, a dla wielu (zdaje się, że większości) ludzi najpopularniejszymi synonimami słowa “święta” są: wolne, placki, picie, odwiedzinki u rodzinki, wyspać się, Kevin sam w domu.

Dziś zanosi się na tradycyjny rajdzik po cmentarzach: Zawada, Łęki, Machowa, a później piechtolotem trzy cmentarze w Dębicy. Te na miejscu zaliczę wieczorem, bo pewnie, jak co roku, na końcu pójdziemy w kilka osób na cmentarz na Wielopolskiej. Najlepszy klimat tam jest: panorama miasta, obok dość nowy (ale już zaludniony) cmentarz. Chcę być na nim pochowany, zajebisty widok się stamtąd roztacza :) Zresztą często na tym cmentarzu bywam: mam tam pradziadków, wujków, ciotki i przede wszystkim kumpla, z którym znałem się chyba od zawsze… Powiesił się na drzewie, na którym za małolata pierwsze fajki popalaliśmy bez zaciągania, żeby poczuć się jak nasi ojcowie ;) Cóż, przez długi czas nie docierało do mnie, że on nie żyje, że się powiesił, że już go nie ma. Miałem nadzieję spotkać go wieczorem, jak wraca od panny, no ale widok jego siostry w żałobie, a po chyba dwóch tygodniach pogrzeb, rozwiały wątpliwości. Najczęściej sam tam jeżdżę, lubię posiedzieć wśród grobów i porozkminiać nad wiecznością, przemijaniem, pamięcią, życiem… Święto zmarłych, to ja obchodzę przynajmniej kilkanaście razy w roku, więc dzisiejsze różni się tylko większą ilością autobusów na liniach jeżdżących na cmentarze, tłokiem w tych autobusach i tłokiem na cmentarzach. No i tym, że wieczorem będzie tak jasno, że siedząc przy grobie będzie można książkę czytać ;)

znicz
no to taki symboliczny symbol :)
Subskrybcja
Powiadom o
guest

22 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
koczot

heh też mam wyjebane na świeta:) pojem plackow, pooglądam filmy i to sa jedyne plusy. Minusy i tak przewazają np. nieczynne sklepy i znajomi wyjedzają do rodzinki heh pozdro:)

Lenka

ja już wróciłam z grobów bliskich (tylko tu na miejscu byłam) :) dopiero po obiedzie jedziemy rodzinką do Tarnowa, ale nie wiem czy z nimi pojadę bo trochę mi się nie chce :P

Halszczak

Nie cierpię żadnych świąt :(, zwłaszcza tych cmentarnych.

nomore

Szuman a ty czasem nie jesteś jakimś szatanistą że tak na tych cmentarzach przesiadujesz? :P

szuman

@koczot, taa, a poza tym zamiast robić, co się chce, trzeba z ciotkami po uszach się cmokać ;) @Lenka, a ja już te dalsze cmentarze mam z głowy, naście minut temu wróciłem z Zawady :) Teraz trochę w domu posiedzę, pojem i za 2-3 godzinki planowy obchód miejscowych cmentarzy :) @Halszczak, ja akurat te lubię najbardziej, bo przynajmniej nie ma “radujmy się, bo 2k lat temu…” ;) A Wszystkich Świętych wcale mnie nie przygnębia, raczej daje mi pałera do dobrego życia. Chcę żeby o mnie też kiedyś tak pamiętali i dobrze mnie wspominali :) @nomore, haha dzięki :D na cmentarz… Czytaj więcej »

ALEX

Co do tego swieta… mam to samo jak Ty… jakos inaczej ten dzien mi mija od innych swiat… poza tym, lubie tez odwiedzac groby… bliskich to rzecz oczywista, ale rowniez ludzi ktorych w ogole nie znalem… pamietam jak kilka lat temu wybralem sie na cmentarz wojskowy… kupilem chyba ze 30 zniczy i zapalilem na grobach, na ktorych bylo najmniej, albo brakowalo zniczy… zlapalem rozkmine… i jakos tak inaczej czulem sie w tym dniu niz zwykle… pozniej jeszcze poszedlem na na nowy cmentarz… pochodzilem troche i zawinalem sie do domu, caly czas rozmyslajac… z reszta… “Dubito ergo cogito, cogito ergo sum”… Czytaj więcej »

szuman

@ALEX, z tej strony Cię nie znałem ;) Jak przyjedziesz (może nie teraz, bo zima będzie), ale np. latem, to wyskoczyny na Wilopolską, najpierw na grób mojego kumpla i rodzinki, a później podziwiając panoramowe widoczki, strzelimy parę bronków, ke? ;)

Halszczak

Jak nas szlag trafi to i tak nam będzie “wsio rawno”, a to cholerne święto doskonale podsumował mój świętej pamięci wujo “Jeśli wspomnisz mnie na wesoło to OK, jeśli nie, nie wspominaj mnie wcale”.
I tego się będę qrwa trzymał.
Qu rozwadze wszystkim.

SpeX

Tez lubię te święto, przynajmniej coś się dzieje. Zajezdnie puste cały tabor na mieście. Wystarczy zahaczyć o kilka punków w mieście (czytaj cmentarzy) i spokojnie można uznać iż widziało się przynajmniej połowę taboru MPQ :P

A jakie fajne fotki wychodzą na tle cmentarza (w nocy) :>

szuman

@Halszczak, tu masz rację, jak się z tego świata wyniesiemy, to wszystko jedno nam będzie ;) Ale niech chociaż dobrze o nas gadają :)

@SpeX, nie ma to jak usłyszeć punkt widzenia speca od komunikacji ;) Ja i tak dzisiaj piechotką obleciałem cmentarze, pogoda w miarę była, to czemu się nie przespacerować? Myślałem o fotkach, ale telefonem same mazgaje wychodzą :(

SpeX

Raczej 80km piechotą mi się robić nie chciało :P

szuman

cóz, 80 km tez by mi się nie chciało piechotą robić ;) ale ze speceru po dębickich cmentarzach wyszło mi jakieś 10-15 km :)

SpeX
SpeX

Tyle to można robić piechotą. Ja i tak najczęściej robię 1-2km piechotą jak wracam z uczelni, bo mi się w korku nie chce stać.

szuman

Fajne te fotki, choć myślałem, że będzie coś z samych cmentarzy ;)

nomore

:) tekst do Sztuki rozmnażania jest świetny i nigdy bym nie powiedział że został wymyślony na cmentarzu :]

ALEX

: Nie znałeś mnie od tej strony? Kuuuurde zdradziłem swój sekret ;) A tak serio, to latem możemy się wybrać na tę wielopolską :) Wiadome też jest, że przez ten spacer zacznie nam się chcieć pić troszkę :D

@Spex: Fajne te foty, poza tym KRK piękne miasto, chciałbym tam mieszkać w przyszłości :)

szuman

@nomore, a czego byś się spodziewał: tekstów o śmierci? ;)

@ALEX, no proste, w trakcie “wspinaczki” będą potrzebne napoje energetyczne, a później regeneracyjne :D

SpeX

@Alex, A ja mam czasem jego dość. Szczególnie jak p.Tajster zarządzający ZDiT (org. Zarząd Dróg i Transportu, pop. Zarząd Dróg imienia Tajstera) ogłasza remonty na objazdach remontów i tak dalej i tak dalej. I po 2 miesiącach wszystkie główne drogi są w remoncie.

Czasem chce mi się stąd aż uciekać np do Londyn, NYC, Wiedeń bo tam przynajmniej jest metro i rozbudowana sieć komunikacji (będzie co focić i zaliczać)

, A jak tam nowe kawałki? Może dziś miałeś jakąś twórcą rozkminę, w końcu dziś jest dzień zaduszny (tz juz było)

SpeX

A wybraliście już napój na wyprawę?

http://tnij.org/afrj

Odrazu zapodam 2 inne :>
http://tnij.org/afrk
http://tnij.org/afrl

Zamiast siedzieć i się uczyć (ew. spać) oglądam głupie filmiki.

szuman

Napój pewnie ten sam, co zwykle, czyli Dębowe ;)

dzięki za filmiki, później je obejrzę, zaraz w kimono uderzam ;) Heh, nie tylko Ty lubisz tracić czas i łacze na “głupie” filmiki ;)

ALEX

@SpeX: Napoj wybrany jest z góry :) Wraz z Szumanem uwielbiamy ten orzeźwiająco-energetyzująco-regeneracyjny soczek :)
Co zaś się tyczy Krk… mimo wszystko, pozostaje on dla mnie najpiękniejszym miastem w Polsce :)
Co do ucieczki… Nie wybieraj się czasem do Birmingham… straszny syf… metro jest, ale tylko kurwa jedna trasa… fart, ze mieszkam zaraz przy jedej ze stacji to korzystalem :P Ale teraz mam samochod i wole jednak ten srodek transportu.

: Dębowe rzecz jasna :D