Pokonać pesymizm…

“Pociąg pospieszny Światowid ze Szczecina do Przemyśla jedzie opóźniony o 25 minut. Czas opóźnienia może ulec zmianie” – po tym komunikacie jęk zawodu przetoczył się po peronie. Typowo polska mentalność… Czy Polacy są naprawdę tak wielkimi pesymistami? Jak tak w ogóle można? Wzdychali i miny mieli takie, jakby maszynista tego pociągu robił wszystko, aby jeszcze bardziej się spóźnić – a przecież sama logika podsuwa myśl zupełnie odmienną.
Na tak długiej trasie zawsze może wydarzyć się coś, co spowoduje opóźnienie pociągu. Normalne to… ale żeby od razu robić miny, jakby telewizor się zepsuł w najlepszym momencie filmu? W głośnikach (do dupy to krakowskie nagłośnienie) mówili o dwudziestu pięciu minutach, a skład przyjechał po kilkunastu. Mówili wyraźnie “czas opóźnienia może ulec zmianie” i wystarczyło sobie do tego dodać fakt, że maszyniście też zależy na punktualności i zrobi wszystko, aby zniwelować ten poślizg. Takie dodawanie daje prosty wynik: czas opóźnienia się zmniejszy o tyle, o ile to możliwe. Czemu więc ludzie w takich sytuacjach myślą, że skoro spóźnia się 25 minut, to spóźni się jeszcze bardziej?

Jeśli odruchowo można myśleć, to tak właśnie pomyśleliśmy. Wszystkie przedziały były zajęte, więc staliśmy sobie na korytarzu, blisko przedziału konduktorskiego. I chyba w Brzesku była zmiana konduktorów, którzy przekazywali sobie informacje. Wyraźnie słyszałem jak babka mówiła “Do Krakowa nadrobił siedem minut, w Dębicy powinien być planowo”. I chyba był, bo nie pamiętam, aby z głośników mówili “opóźniony pociąg pospieszny…”. Tak przy okazji polecam przeczytać Wspomnienia maszynisty :)

Subskrybcja
Powiadom o
guest

3 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
Lenka

nie do konca zgadzam sie z tym co napisales, bo np. niektorym zalezy na punktualnosci bo maja gdzies zaplanowana przesiadke praktycznie w locie albo jakies autobus ktory odjezdza z dworca 3-4 minuty po przyjezdzie :)

szuman

Magda, po części masz rację, ale żeby cały peron (kilkaset osób) tak bardzo sie spieszył? ;)

Dymek

polska mentalność, ot co