Definicja miłości…

Czym jest miłość?
Ilu z nas zadawało lub wciąż zadaje sobie to odwieczne pytanie: czym tak naprawdę jest miłość? Jak trudno niektórym zdefiniować to uczucie. Niby to takie proste, a jednak…
Mi się udało znaleźć odpowiedź na to pytanie. Napiszę, ale czy masz pewność, że chcesz to czytać? Jeśli nie, to opuść tą stronę, bo poniższy tekst może cię wiele kosztować… Mówię poważnie.Najogólniej rzecz biorąc miłość jest sumą pożądania i przyjaźni, jednak jest to bardzo ogólnikowe sformułowanie.
Ile razy patrzyłeś/aś jej/mu w oczy wypowiadając słowa: kocham cię, ale nie zdając sobie tak naprawdę sprawy z ich znaczenia? Ile razy przysięgałeś/aś bezgraniczną miłość na zawsze, a jakiś czas później rozstawaliście się? Ile razy mówiliście sobie „kocham” gdy wszystko się wam dobrze układało, a gdy przychodził kryzys, coś zgrzytało rozstawaliście się? Ile razy byłeś/aś pewny/a, że kochasz, a po niedługim czasie twoje serce było znowu wolne? Masz pewność, że to uczucie, które was wtedy łączyło to była właśnie miłość?

Miłość to wielkie słowo i jeszcze większa wartość w życiu każdego z nas. Potrzebujemy jej by żyć. Jak odróżnić ją od zwykłego zauroczenia? Postaram się w prostych słowach wyjaśnić to, czego nauczyło mnie życie i co sam zaobserwowałem.

Jeśli chcesz, aby twoje uczucie było silne, trwałe, takie, o jakim marzysz to zejdź na ziemię. To nie takie proste prawdziwie kochać. Aby miłość kwitła i towarzyszyła nam przez naprawdę długie lata musimy budować ją na twardym, mocnym gruncie, jakim jest zaufanie, przyjaźń, szacunek, podziw. Tylko to nam pozostanie, kiedy minie pierwszy żar zauroczenia, tylko to będzie nas trzymać przy sobie w trudnych chwilach i tylko to sprawi, że będziemy chcieli nadal kochać. To bardzo ważne. Wybierając partnera/partnerkę na swoje życie nie kierujmy się więc urodą, bo ona przemija. Czas odciśnie swoje znamię na naszych twarzach, ciele i co wtedy pozostanie, jeśli nie zadbaliśmy o duchowe elementy związku? Nic nie pozostanie oprócz żalu, goryczy i złości.

Na początku jest zauroczenie, szaleństwo, ale to przemija: znika też romantyczna wiara w wszechmoc miłości, którą znamy z książek czy filmów. Miłość każdej pary jest inna, tak jak różni są ludzie: miłość będzie taka jak my i taką będzie miała moc i wartość jaką sami sobą prezentujemy. Jeśli ktoś jest ubogi duchowo to i jego uczucie nie będzie zbyt głębokie.. i odwrotnie: jeśli ktoś wiele ma do zaoferowania na budowę swojego uczucia, to więcej mu to uczucie zwróci.

Wielu osobom miłość kojarzy się z sielanką. Układa się wszystko po myśli obojga to jest pięknie.. jak na plaży w upalne, lipcowe popołudnie. Czyściutkie niebo niezmącone żadnym, nawet najmniejszym obłokiem, nie mówiąc już o deszczowych chmurach. Wtedy jest pięknie: życie jest piękne, miłość jest piękna… A co będzie, kiedy przyjdzie ulewa? Analogicznie: co będzie jeśli nadejdą jakieś problemy, trudności, nieporozumienia, kryzys? Co się stanie, jeśli wszystko skuje mróz i lipiec zamieni się w styczeń? Miłość umrze, bo nikt nie myślał o zimnie… Trzeba mieć na uwadze to, że nie zawsze będzie pięknie, słonecznie, gorąco.

Jak już wcześniej napisałem, o przyszłym partnerze należy myśleć jak o przyszłym przyjacielu. Nie kierować się instynktem myśląc tylko o seksie i sprawach związanych z nim, ale przede wszystkim o przyjaźni, która pozostanie na długo po tym, jak ostatni żar namiętności zgaśnie. Cały czas trzeba myśleć o tym co jutro, bo miłość ma być ponadczasowa.

Popatrz: młodość, namiętność, beztroskie chwile w ramionach partnera, słodkie minki, upominki bez okazji… A czy po kilkunastu latach będzie to miało miejsce? Czy nie wydawać się będą śmieszne te podarunki, słodziutkie miny i jeszcze słodsze słowka? Wszystko to jest powierzchowne, ulotne. Wszystko przeminie, jak uroda, i pozostanie jedynie to, co cały czas kwitło i dojrzewało w nas.

Wielu z nas chciałoby szybko iść do celu, jakim jest prawdziwa miłość, a tego celu nie da się osiągnąć drogą na skróty. Tam trzeba iść metr po metrze jedyną drogą jaką jest mozolne budowanie silnych fundamentów. Miłość w zarodku umrze, jeśli pójdziemy na łatwiznę: zamiast budować potęgę miłości zabijemy ją, jej piękno i subtelność. Taka miłość zamiast rozwinąć się i towarzyszyć nam przez całe życie będzie tylko niewielkim epizodem w naszej szarej codzienności.

Związek dwojga ludzi zbudowany z cegiełek psychicznych jest o wiele, wiele więcej wart niż ten, budowany na pożądaniu. Miłość oparta na seksie jest jak woda: wygotuje się, ulotni i nic po niej nie pozostanie.
Starajmy się nie tracić czasu na przelotne związki: jeśli chcemy wejść w nowy związek zastanówmy się dłużej, czy warto: gdy przyzwyczaimy się do takich krótkich miłostek nasze szanse na prawdziwą miłość znacząco zmaleją. Przyzwyczajajmy się do stałości i wierności, bo to zaowocuje w dojrzałym uczuciu.

Dlaczego rozczarowania w miłości tak bolą? Bo miłość i jej pochodne to taka sfera, w którą bardzo się angażujemy: dajemy z siebie tyle, ile jesteśmy w stanie dać i każde niepowodzenie tak bardzo boli. Jesteśmy tylko ludźmi przecież.. Ale człowiek też potrafi być kimś! A kimś trzeba być, żeby prawdziwie pokochać.. to nie takie proste umieć leczyć rany kochanej osoby samemu będąc o wiele bardziej rannym.

Subskrybcja
Powiadom o
guest

106 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
Tomek B.

Bardzo madry Text moim zdaniem. Zadko sie spotykalem z ludzmi ktorzy sa mojego zdania. Milosc zaczyna i budowana jest na przyjazni.

respekt :)

Tomek B.

Nic dodac nic ująć! wspaniale zdefiniowales milość :) Zgadzam sie w 100% z tym co napisales, tylko szkoda, ze w zyciu ludzie nie stawiaja sobie tak wysoko poprzeczki tylko mowia “kocham” byle kiedy…

Kręconka

Świetne!!!! Wciągłam sie chociaż mi sie nie chciało czytać. A wielka szkoda, ze ludzie mówią kocham nic o tym nie wiedząc…ale takie życie i nikt tego nie zmieni. SZKODA. pozdrawiam! ;-)

Keti

Zgadzam sie z autorem tekstu. Skad u Ciebie taki wspanialy dobor słow bravo!!!!

szuman

ja wiem czy tak wspaniały? ;) sporo czytam, a to ponoć przekłada się na pisanie :D

Dzieki :-)

Anna

jak na tak młodego człowieka sporo wiesz o miłości. Trzymaj się tego. Pozdrawiam

Lilianka

Masz calkowita racje!! Milosc to nie tylko zaspokajanie potrzeb fizycznych!! Milosc glownie powinna opierac sie na przyjazni, zrozumieniu, wiernosci, zaufaniu, szacunku, poswieceniu!!! Dzieki tym cecha rodzi sie silna wiez miedzy partnerami, ktora pozwala na dluuugi, szczesliwy zwiazek!!! pozdrawiam i zycze wszystkim takiej spelnionej milosci :-) papa

yokashima

ladnie piszesz… ciekawy filozof z ciebie :-) chcialabym przeczytac nowa notke o miłości za kilka lat… sadze ze punkt widzenia troszeczke sie zmieni – ale, owszem, moge sie i mylic. niestety nie mozna napisac definicji miłości dla wszystkich – kazdy ma swoja definicje… i to przykre: kazda jest prawdziwa. Bo ten ktory uwarza ze jest mozliwa milosc do konca zycia – ma racje. i ten ktory twierdzi ze jej nie ma lub ze jest ulotna – rowniez ma racje. Związek dwojga ludzi zbudowany z cegiełek psychicznych jest o wiele, wiele więcej wart niż ten, budowany na pożądaniu. – super, swietnie,… Czytaj więcej »

szuman

sugerujesz, ze nie wiem co mówię, że za kilka lat zmienię podejście… Niestety, nie zanosi sie na to, z czasem coraz bardziej sie w tym utwierdzam, a wniosek nie jest poparty bynajmniej jednym przelotnym zwiazkiem, ale wieloma i nie tylko moimi, nie tylko mlodzienczymi, ale takze obserwacja zwiazkow malznskich z wieloletnim stazem…

yokashima

Hmm… nie sugeruję, że nie wiesz, co mówisz , jak i również, że na pewno zmienisz podejście do „miłości”. Mój komentarz był tylko osądem, na czas, w którym go czytałam, skwitowany niepewnością o jego prawdziwości „ale, owszem, moge sie i mylic” . moje wnioski są też „z życia wzięte” . Kiedyś miałam podobny punkt widzenia, co Ty : miłość powinna być budowana (w kolejności) na gruncie takim jak : podziw, przyjaźń, szacunek, a nie na kierowaniu się urodą czy pożądaniem – w zasadzie uważałam to za zbędne, bo fakt, kiedy nasze twarze zostaną naznaczone czasem, pozostanie nam tylko przyjaźń i… Czytaj więcej »

szuman

widzisz, mi juz pozostal rozsadek, bo na nim mozna polegac ;) “Czy uważasz, że osoby, które wyznając sobie miłość, a po kilku latach rozstając się, nie kochały prawdziwie???” takie rozstanie nie musi oznaczac konca miłości, bo skoro prawdziwie sie kochaly, to musialoby sie jedno z nich zmienic i stracic to, co ta druga osoba kochala… “Czy nie uważasz, że słuchając głosu rozsądku, budujesz związek z rozsądku, a nie z miłości???” Sam rozsądek – nieeee… Serce niech podpowiada, rozum niech decyduje… “Czy chciałbyś usłyszeć słowa „kocham” od dziewczyny, która stwierdza, że rozsądnie jest je wypowiedzieć, słowa, które nie płyną z głębi… Czytaj więcej »

yokashima

“Czy uważasz, że osoby, które wyznając sobie miłość, a po kilku latach rozstając się, nie kochały prawdziwie???” takie rozstanie nie musi oznaczac konca miłości” – a jeśli oznacza ??? rozsądna miłość … nigdy nie chcę takiej doświadczyć. Każde słowo – jeśli płynie z głębi człowieka – jest prawdziwe, czy to w chwili pożądania, rozczulenia, chęci pocieszenia, niesmaku. nie tylko słowa wyznania miłości. Czy jesteś w stanie zapewnić osobę, której wyznajesz miłość- po uprzednim przeanalizowaniu tego przez rozsądek, że będzie ona trwała wiecznie i niezmiennie? Ja sądzę, że nie! W żadnym wypadku. Nawet kiedy wstępujesz w związek małżeński. Kiedy ktoś mówi… Czytaj więcej »

szuman

“– a jeśli oznacza ??? ” odpowiedź juz padla zaraz po tym, co zacytowalas ;) “rozsądna miłość … nigdy nie chcę takiej doświadczyć. ” rozsądna – nie! prawdziwa – tak, to pasuje. Wydaje mi sie, ze ty przez slowo “miłość” rozumiesz cos, co jest ulotne i napawa nas szczesciem. Ja to nazywam zauroczeniem i dla mnie jest to wstep do glebszego uczucia, jakim jest milosc :) kiedy mija takie zauroczenie, stan, kiedy bezkrytyczni jestesmy jak rzadko, wtedy mozna probowac odpowiedziec sobie co dalej. W zauroczeniu mozna zyc nie majac ze soba nic wspolnego; nie rozumiejac sie wzajemnie, nawet nie rozmawiajac;… Czytaj więcej »

Weronika

Pełna, perfekcyjna definicja miłości…joł :)

Monika69

Moja definicja jest taka :Na milosc trzeba sobie kazdego dnia zasluzyc … jedynie milosc do dziecka zostaje zawsze taka sama co kolwiek by zrobilo !

Ewelina

To boli… :-( Nie wiem czemu ale nagle zabolało mnie serce i wszystko stało sie dziwne… Dleczego tak jest? Dlaczego czasem nie wiemy czego tak naprawde chcemy? Ja sobie chyba z tym nie poradze…

zauroczona

ja chyba nie jestem zakochana ale mam dopiero 10 lat a wydaje mi sie ze kocham 17 latka i mowie ze to pierwsza milosc ale jak si on podobal to nie moglam przzestac myslec o nim i ja juz nie wiem :(

zauroczona

mariusz lechwar wydaje mi sie ze go kocham

Daria

Teks jest w***y w butow! Czytam i placze… Dziekuje bardzo. Za mocnooo :-)

ostra

jest to bardzo mądry tekst!
Teraz wiem jak mam postepować z nią! Że zanim sie z kimś zwiaże najpier będe musiała sie przekonać czy nasz zwiazek nasze uczucie ma sens!
Dziękuje temu kto to napisał!

tygrys

witam!Czytając wasze komentarze na temat MIŁOŚCI jestem pełen podziwu dla autora,który tak pięknie opisał to uczucie.Sam bym lepiej tego nie zrobił. POZDRAWIAM.

Ania

super opisałeś to uczucie. Jestem pod wrażeniem.Jeszcze nigdy nie spotkałam chłopaka który tak jak ty pisał o miłości.Mam nadzieje że ułozy Ci sie w miłości i ze ta osoba zktóra bedziesz da ci wiele szczescia ANIA jesli chcesz pogadac to mój numer gg 287922

Celina

Chylę czoło przed Tobą! Ten tekst jest najpełniejsza definicją miłości jaką miałam okazję przeczytać. Zgadzam się jak najbardziej z Twoimi słowami :)) Brawa należą się za ten tekst! Pozdrawiam gorąco :))

Olka

Marcinku w 100% się z Tobą zgadzam…Widać że dużo wiesz o życiu i będę się kierować Twoimi słowami…pozdrówka…

Mariusz

koleś zaimponowałeś mi tym tekstem… widać że znasz sie na rzeczy i że wiele Cie w zyciu spotkało.. pieknie to wszystko ująłeś i w miare nie duzo miejsca Ci to zajęło..

-

no spoko text taki malo przyziemny aczkolwiek fantastyczny tyle ze nie da sie tak latwo przestawic i zaczac dzialac jak piszesz

Ola

Mam prośbę pomużcie mi proszę znam takiego Norberta ktorgo kocham a on mnie nie co mam zrobic zeby mnie pokochal ale on iwe ze ja go kocham on mysli ze jestem jakas nie teges prosze pomuzci Podzrawiam Ola

Kapeć

Miłość to stan, którego możemy szukać całe życie i nawet jeśli go nie odnajdziemy to to życie nie będzie zmarnowane.

sweetgosiunia

Hmm.. Madrze piszesz… duzo racji jest w tym.. ale tez prawda ze tak Ty sadzisz.. kazdy ma inne wyobrazenie milosci.. . Ogolnie zgadzam sie z Toba.. jednak.. jest cos co mnie zastanawia. Piszesz ze po latach przestana cieszyc pary jakies mile slowka usmiechy prezenciki.. zaniknie namietnosc,, To nie prawda tu zalezy tylko od partnerow.. bo i to moze nie zaniknac..

Bercik

Tak z całą pewnoscią masz duzo racji w tym co piszesz z 90 % zeczy sie z godze w twoim tekscie “Miłosc ze wszystkich wiecznych zeczy trwa najkrucej ale chcesz aby ta chwila trwała”

Pijawka19

chciala bym umieć tak kochać ale to nie jest takie łatwe tekst jest super ;{ ;{

Tom

mam wspaniałom dziewczyne :D

Tvister

Czlowieku zostan poeta swietnie zdefiniowales MILOSC naprawde

Karolina

To wszystko to zupełna prawda…ale nie jest tak prosto teorię przenieść na nasze współczesne życie :/ A szkoda bo to co napisaleś rozwiązałoby wiele problemów :(

Ewka

Ten tekst powinien byc oznaczony znaczkiem ‘TYLKO DLA LUDZI O MOCNYCH NERWACH’. Poryczałam się jak dzieciak. Świetnie piszesz (powtarzam to, co już wiesz). Ja sama na szukanie definicji miłości zgłębiłam się w to, co pisali wielcy ludzie i nawet oni (tj. np. pisarze) nie potrafili ując tego tak dokładnie.
Żeby napisac taki tekst trzeba dużo przeżyc. Ja swoją miłośc straciłam (prawie dosłownie… ; cud, że ON jeszcze żyje…). Przeżyłam piękne chwile, które przeminęły i nigdy nie wrócą (szczerze: nie chcę żeby wróciły, bo zbyt często były zbyt bolesne) ale na zawsze zostaną w mojej pamięci.
Jeszcze raz gratuluję tekstu.

nusia

lepszej definicji milosci nigdy nie czytalam nigdy :) pozdrowienia dla tego kto ja napisal :)

Aldona

Super! Gratulacje za ten tekst :)

na100latka:)

nic dodac i nic ujac :) genialny tekst podsumowujacy milosc :) dwa razy go przeczytalam i chyba sobie go wydrukuje :) A ty Ewka nie rycz bo nie ma nad czym :) Milosc w swoim zalozeniu powinna byc radosna a ty placzesz :(

czorcik

ile ludzi na świecie, tyle definicji miłości. Każdy na swój sposób pojmuje miłość: często błędnie, a często górnolotnie. Ta defincja, którą miałem przyjemność (tak właśnie: przyjemnośc przez duże “P”) czytać, jest świetna z psychologicznego punktu widzenia. Z pewnością osoby interesujące i zajmujące się psychologią przyznają mi rację. Zarówno kościół, jak i inne środowiska inaczej pojmują miłość, ale to właśnie psychologia jest niezaprzeczalna. Psychika człowieka gra główną rolę w każdym aspekcie życiowym i żaden inny element nie jest w stanie z nią wygrać.

aniesska

Miłość – to coś najpiękniejszego w życiu.
Miłość – to coś, co sprawia, że człowiek dostrzega coś poza swoim czubkiem nosa – dostrzega drugiego człowieka.
Miłość – to uczucie które sprawia, że chcemy żyć a czasem nawet umrzeć.
Miłość – jest jak dzień i noc, woda i ogień.
Miłość – to tak naprawdę coś czego nie można zdefiniować, bo tylu ilu ludzi na Ziemi tyle może być jej definicji.
Osoba, która podejmuje to wyzwanie (zdefiniowania miłości) może zajść w ciemny zaułek.
Lecz nie będę podcinać nikomu skrzydeł. PRUBUJCIE bo tylko wtedy można czegoś dokonać.

*znieczulica*

tylko ten naprawde kocha
kto potrafi leczyc rany
mimo że sam w duszy szlocha

meg

ale czy miłość jest tylko uczuciem? gdyby miłość była tylko uczuciem to matka nie wstawałaby w środku nocy do płaczącego dziecka! tak więc miłość to cos więcej niż tylko uczucie… można powiedzieć, że miłość jest uczuciem (w okrojonym tego słowa znaczeniu), ale nie, że uczucie jest milością! pomyśl o tym:P

Lenka

Meg, bo miłość to też poświęcenie…

“to nie takie proste umieć leczyć rany kochanej osoby samemu będąc o wiele bardziej rannym.”

Jelonek

@meg
nie chce sie wtrącać ale to jest definicja miłości tej miedzy kobietą a mężczyzną a nie miłości macierzyńskiej :P

definicja miłości

No, cóż nic dodać nic ując. Myślę, że prawidłowo zdefiniowałeś miłość. Ja też tak uważam, dlatego mój ostatni związek rozpadł się z mojej inicjatywy, bo niestety oparty był tylko na miłości fizycznej. Nie mogłam przełamać betonu uczuciowego mojego partnera. Dziś wiem, że traktował mnie przedmiotowo. Przyznał się zresztą , że spotyka się ze mną tak rzadko ponieważ nie chce zeby seks mu spowszechniał.Chciałam być kochana nie tylko fizycznie, niestety nie trafiłam na tego właściwego mężczyznę. Rozstanie bolało bardzo, ale dziś wiem, że nie warto było tracić czasu przy takim kimś kto nie potrafi naprawdę kochać.

Paxi

Wielu próbowało zdefiniować miłość i zwykle kończyło się na jakiś przebąkiwaniach o wieczoności :D Ta definicja jest naprawdę świetna. Pozdro dla autora

Kapelan

owszem, bardzo ciekawa jest ta definicja, ale również nie do końca pełna. Nie wspomniano bowiem o Boże Łasce, bez której nic nie ma prawa bytu.

MatexCor

LOL zamurowało mnie… Takiego tekstu jeszcze nie czytałem, naprawdę poruszający, i zgadzam się w 100% z tym co piszesz… Sam z doświadczenia wiem, że słowo “kocham” jest nadużywane, i wcale nie ma tej wartości którą powinno mieć… Mało kto zna jego prawdziwe znaczenie… Szkoda, że w dzisiejszych czasach ciężko spotkać takich ludzi, którzy myślą w ten sposób jak Ty…

A to jest naprawdę piękne:
“to nie takie proste umieć leczyć rany kochanej osoby samemu będąc o wiele bardziej rannym”

Muszę sobie to gdzieś zapisać ;)

P.S. Przy tym tekście to każdy poeta romantyczny wymięka ;)

szuman

@MatexCor, dzięki, ale to naprawdę nic wielkiego ;) Po prostu miałem wenę, zebrałem do kupy różne swoje rozkminki na ten temat i spisałem to ;)
Widzisz… TV i kolorowa prasa lansują zupełnie inny model miłości i ja z tym tekstem nie mam szans się przebić ;) Mówi się: postęp, cywilizacja :)

MatexCor

Ja mam gdzieś taki postęp i cywilizację… Ludzie, z upływem lat, rozwojem cywilizacji i świata, zdobywaniem coraz to nowszych doświadczeń zamiast pielęgnować i udoskonalać te przecież najważniejsze dla człowieka sprawy związane z uczuciami zachowują się jak zwierzęta, żeby tylko było miło i pa pa, zero odpowiedzialności. Wg. mnie to chore pojmowanie świata. No ale niestety, tak jak wspomniałeś prasa, TV itp. kreują taki schemat, im więcej partnerów tym lepiej. Niestety, w dzisiejszych czasach trzeba wykazać się umiejętnością wyselekcjonowania tego co dla nas najlepsze, a nie tego co nam narzucają media…

szuman

zgadzam się:
“w dzisiejszych czasach trzeba wykazać się umiejętnością wyselekcjonowania tego co dla nas najlepsze”
tylko problem w tym, że większość nie ma pojęcia, co jest dla niego najlepsze, bo różne media lansuja różne modele na styl życia, różne filozofie itp…

MatexCor

To fakt… No niestety, chyba jesteśmy zdani na siebie, i na swój rozsądek, w telewizji i prasie nie znajdziemy przepisu na życie, sami musimy podejmować decyzje i wybierać to co wg. nas jest odpowiednie…