Wybaczam wszystkim!

Od razu uspokoję: nie, nie umieram :) Mam się dobrze. I mam też kilkumiesięcznego dzidziusia, z którym każdy dzień jest doskonałą inspiracją do napisania tego, co poniżej. I wreszcie znalazłem na to czas :)

Wszystkim znajomym rodzicom swoich dzieci wybaczam wszystkie:
– spóźnienia
– zapomnienia
– odwołane spotkania
– skrócone odwiedziny
– przesunięte wizyty
– niespełnione deklaracje
– bałagan w mieszkaniu
– rozkojarzenie podczas rozmów
– nawracającą monotematyczność
– ziewanie, gdy mówię

I wiele, wiele innych. Amen.

Odkąd sam zostałem rodzicem zrozumiałem, jak ciężko być punktualnym, skoncentrowanym, słownym i zorganizowanym. :)

Subskrybcja
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze