„Koko Euro spoko” jest zajebiste!

Piosenkę „Koko Euro spoko” kapeli Jarzębina pierwszy raz usłyszałem na fejsbuku. Szok, niedowierzanie, podwaliny pod czarną rozpacz… „Pewnie jeden z muzycznych kandydatów na hymn Euro i wrzucili to dla beki” – pocieszałem się. Nie minęła godzina, kiedy ten kawałek puścili i w radiu… WTF? I zacząłem się śmiać, bo aż takiej muzycznej klęski w życiu bym nie przewidział.

Jarzębina – “Koko Euro spoko”

Tekst z dupy wzięty i brzmi tak, jak gdyby napisany był przez osobę, która z kopaną do czynienia ma najwyżej przez ścianę podczas transmisji telewizyjnych. Fatalne brzmienie wokalu, przywołujące mi na myśl remixy piosenek Mieczysława Fogga tworzone przez takich speców, jak DJ Twister czy Bumelants, gdzie muzyka brzmi jakościowo fajnie, ale wokale są kiepskie (nawet pomimo obróbki).

ALE!!! „Koko Euro spoko” już jest hitem! Czy sobie z tego zdajecie sprawę, czy nie i czy tego chcecie, czy wręcz przeciwnie, to „Koko Euro spoko” już stało się przebojem i o zakład idę, że niejedna dyskoteka i niejedna domówka ryknie ów osławiony refren. Prosty i głupi, ale nie różniący się niczym od innych hitowych refrenów (a, choćby „Umbrella” czy „Waka Waka”).A wracając do remixów – oto jedna z lepszych przeróbek „Koko Euro spoko”:

Jarzębina – “Koko Euro spoko” remix

Nie zdziwię się też, jeśli dj-e zaczną się ścigac na remixy polskiego hymnu Euro 2012. Remixy w dobrym klimacie podbiją dyskoteki, a pijane towarzystwo ze łzami śmiechu będzie śpiewać „Koko koko Eeuroo spooko” :)

Zatem obwieszczam wszem i wobec, że hitem lata 2012, zostaje… wiadoma piosenka. Ona już tym hitem jest! Z łatwością wraca do pamięci, a na widok tego rebusu zagrało mi w głowie tak, jak gdyby leciało to z głośników. „Koko koko…” – cholera, śpiewa mi się to bez przerwy. Nie ma to tamto: Jarzębina rozwaliła system. I dobrze. Jeszcze by brakowało tego, żeby hymn mistrzostw komponował Penderecki, a wykonywał go Bednarek. Wiesław Bednarek :)

Subskrybcja
Powiadom o
guest

15 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
Ditta

Tak, jak kiedyś nie ogarnęłam Twojego tekstu o Parasolce, tak teraz tego nie ogarniam.
“Z łatwością wraca do pamięci(..)” – tak bardzo, że aż boli.

PS. Włącz sobie WakaWaka na YT i wyobraź te babuleńki tańczące zamiast tych lasek w taki sam sposób w rytm KokoKoko, w tych prześcieradłach.

shad

Zajebisty to jest ten remix :D

Damian

Ciebie dziwi popularność “Koko koko”? Taka się burza przecież rozpętała wokół tej piosenki, że chyba każdy ją usłyszał, a jest taka, że trudno ją zapomnieć ;-) To jest taki prosty mechanizm, że nawet jak coś jest okropne, to ludzie i tak polecą zobaczyć jak to wygląda. Jak dla mnie koko będzie tak samo dobrym hymnem jak i inne kandydujące piosenki. Poprostu nie ma żadnej konkretnej propozycji.

Mirek

Pomijając samą piosenkę skomentuję dzisiejszą polską rzeczywistość tak: “ani koko, ani spoko”.

pajonk

SZUMAN i o to chodzi KOKO KOKO EURO SPOKO !!!

Arek

Mi to zwisa i powiewa jaka piosenka będzie hymnem. To nie Eurowizja tylko Euro 2012 i najważniejszy jest jak najlepszy wynik sportowy. Czego naszym grajkom życzę :)

Marta

Jarzębiny zrobiły to dla jaj i już żałują (na onecie pisali o tym)
http://ofsajd.onet.pl/newsy/wiekowa-jarzebina-ma-dosc,1,5128850,artykul.html

Olek

Jako kraj idący w stronę innowacji i cyfryzacji mogli byśmy mieć lepszy hymn na euro ;/

Zielkq

A najlepsze jest to, że same wykonawczynie mają radochę ze śpiewania/tańczenia pomimo swojego wieku, a zarazem pokonały “polskie gwiazdki” w głosowaniu na hit ;-)

Kazik

Pozostałe “przeboje” były jeszcze bardziej denne a te “KoKo” ma przynajmniej jakiś rytm.
Pozostali “artyści”, którzy wystartowali w konkursie chcieli chyba stworzyć drugą “dumkę na 2 serca”, a to nie te klimaty, które by się mogły sprawdzić na meczu.

smeet

hahah ta hitowa masakra boli, w takich chwilach czuję się zażenowana naszym krajem. zamiast zrobić coś raz porządnie, to odstawiają wieś. takie kawałki są dobre na dożynki, a nie międzynarodową imprezę.

Kancelaria

Jak dla mnie to nie jest poważne ale niestety głos nie zależy ode mnie. jak dla mnie porażka już przed mistrzostwami.

badi

Haha rebus jest najlepszy moim zdaniem. Piosenka jednak mimo że kiczowata to siedzi w głowie i to jest jej główny atut.

www.milczarek.eu
marysia

Koko Koko miało być naszym hymnem na Euro. Piosenka faktycznie zrobiła furorę, ale tylko przed Mistrzostwami. Ani na otwarciu Mistrzostw, ani na żadnym z meczów, w którym grała polska reprezentacja piosenka się nie pojawiła. Nie wiem czy organizatorzy uznali, że to wstyd czy może miała być tylko piosenką zapowiadającą Euro.