Dead Silence / Martwa cisza

Dead Silence / Martwa cisza - recenzja
Dead Silence / Martwa cisza

Sporo czasu minęło od mojego ostatniego seansu pod znakiem horroru. Wczorajszego wieczoru nieco nadrobiłem zaległości i mrocznemu obrazowi migoczącemu z monitora towarzyszyły budujące klimat grozy dźwięki. W tym miejscu muszę się pochwalić, że w roli nagłośnienia doskonale sprawdziły się kolumny VK 7820 napędzane amplitunerem Onkyo TX-9011. Przydałyby się jakieś monitorki stereo za plecy, ale bez przemeblowania się nie obejdzie, więc póki co odpuszczam.

Filmem, który obejrzałem, była produkcja z 2007 roku pt. „Martwa cisza” (oryginalny tytuł: „Dead silence”). Film ten jest jednym z tych, które jednym mogą się bardzo podobać, a innym wręcz przeciwnie. Mnie samemu trudno jest jednoznacznie ocenić ten obraz, ale za to bez wahania mogę wskazać największą zaletę filmu: można dać się zaskoczyć. A to lubię :)

O czym jest Dead Silcence?

“Martwa cisza” zaczyna się od tajemniczej śmierci Lisy, świeżo upieczonej żony świeżo upieczonego żonkisia, Jamiego. Kiedy on wybywa na miasto kupić coś do jedzenia, ona ginie w trudnych do ogarnięcia okolicznościach, a jej ciało zostaje okaleczone w bardzo nietypowy sposób. Cień podejrzeń o dokonanie zbrodni pada na Jamiego, ale przesłuchujący go śledczy daleki jest od jednoznacznego postawienia mu zarzutów, dlatego nie zamyka młodego wdowca w areszcie, tylko pozwala mu cieszyć się wolnością. Przynajmniej do czasu.

Jamie podejmuje próbę wyjaśnienia tajemnicy śmierci Lisy, ponieważ podejrzewa, iż maczać paluchy w tym mogły siły nadprzyrodzone, związane z mroczną legendą szeptaną w miejscu, z którego pochodzi. Wyjeżdża więc z miasta, a jego tropem wyrusza również Jim, detektyw wyjaśniający tajemnicę tajemniczej zbrodni.

Jak to się skończy? Czy Jimiemu uda się doprowadzić swoje śledztwo do końca? Czy ostatecznie pogodzi się z ojcem, odmienionym przez kalectwo? Czy udowodni Jimowi, że jest niewinny? O tym dowiecie się oglądając „Martwą ciszę”. Z wahaniem, ale film ten polecam.

Subskrybcja
Powiadom o
guest

5 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
Łukasz Więcek

Dawno nie widziałem już dobrego horroru. Tak się zastanawiam, czy kiedyś producenci potrafili stworzyć coś naprawdę dobrego, czy po prostu bardziej się bałem, bo byłem młodszy ;)

Film zapuszczony do ściągania – dzięki!

szuman

Cudów się po tym filmie nie spodziewaj, bo pod wieloma względami jest to jeden z wielu. Nad tymi wieloma ma jednak tę przewagę, że widać, iż jego twórcy skupili się nad tym, aby film nie był tak bardzo przewidywalny i zaskoczył nawet tych wróżbitów, którzy oglądając film pierwszy raz mówią, co zaraz się stanie ;)

oli

Czasami trzeba obejrzeć też nieco gorszy film, dla równowagi ;) Dawno nie oglądałem żadnego horroru więc myślę, że się skuszę o oglądnięcie “Dead Silence” któregoś wieczoru.

Łukasz Więcek

Mnie w ogóle najbardziej “przerażają” horrory, które działają na psychikę, a nie na wzrok. Jedynym wyjątkiem są dzieci w horrorach, które przyprawiają mnie o ciarki już od samego patrzenia (jak np. w filmie Sierociniec, który polecam).

A Dead Silence jeszcze nie miałem czasu obejrzeć :)

rochos

Również polecam Sierociniec. Takie horrory [mniej krwi a więcej emocji] mają u mnie najwyższe oceny :]