Pułapka na muszki owocówki z płynem wabiącym – nie polecam

Muszka owocówka (Drosophila melanogaster) – franca, która pcha się do mojego pokoju przez dziurki w moskitierze. Nie wiadomo, czego u mnie szuka, skoro rzadko jadam owoce, a jeśli już, to nie robię tego w swoim pokoju. Pinda skutecznie uprzykrza mi pracę, latając zygzakami przed wpatrzonymi w monitor oczami. Drosophila melanogaster rozprasza mnie i wkurwia, a najbardziej złośliwe egzemplarze pchają mi się do oczu, uszu, nosa, ust, łażą po monitorze i po twarzy, robiąc wszystko, aby rozproszyć moją uwagę. Giną szybko przy oklaskach (czy też w ich efekcie), ale moim celem jest/było całkowite pozbycie się owocówek.

W ubiegłym roku kupiłem sobie lep, którego skuteczność zła nie była – taki pasek w kwiatki firmy Bross. Jeśli owocówki wleciały, to polatały sobie trochę i albo skończyły na kleju, albo – te najbardziej upierdliwe – ginęły gniecione moimi łapskami.

W tym roku postanowiłem sięgnąć po bardziej wyrafinowaną pułapkę i kupiłem sobie takie plastikowe cudo przypominające pomidora/jabłko, z małymi dziurkami w górnej części i z aromatycznym płynem wabiących w środku. Też by Bross.

Pułapka na muszki owocówki z płynem wabiącym Bross
Pułapka na muszki owocówki z płynem wabiącym Bross

Kupiłem, rozpakowałem, wlałem płyn, zakręciłem i ustawiłem na biurku – w miejscu, gdzie cholerstwa najwięcej lubi się kręcić. I co? NIC! Ruch powietrzny przed moim nosem nie zmalał, a w pułapkę żadna muszka się nie złapała! Po przeszło tygodniu przestawiłem czerwone na parapet. Niech nie wadzi, bo jak będę ręcznie wyręczał pułapkę i tłukł te owocówki po ciemku, wtedy mogę niechcący trącić i rozlać płyn na monitor/klawiaturę/skaner… To u mnie bardzo możliwie – ze dwa lata temu, polując na nieco większą muchę, wylałem cały kubek gorącej kawy na nowiutką klawiaturę.

Działa, ale na odwrót!

Już trzeci tydzień dobiega końca, odkąd pułapka z płynem trafiła pod mój dach. W pułapce nadal pustki, ale owocówek nie ma również w pokoju. Nie wlatują do pokoju przez dziurki w moskitierze, jak to robiły dotychczas. Czyżby miały jakieś szkolenie z zakresu rozpoznawania zagrożeń, po którym zaczęły bać się zapachu płynu wabiącego?

3 tygodnie i dalej nic!
3 tygodnie i dalej nic!

Nie wiem, ale z obecnego stanu rzeczy jestem bardziej, niż zadowolony! I niech tak pozostanie. Lep na wszelki wypadek kupiłem, ale leże sobie w opakowaniu i nie wiadomo, czy dostanie swoją szansę. Oby nie musiał.

Subskrybcja
Powiadom o
guest

8 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
Marta

No nie zła ta twoja definicja owocówki :D Ja na szczęście tego problemu nie mam ;)

Przemek

Wydaje mi się, że taka pułapke trzeba ustawić w pobliżu naczyń z owacami, czyli tam gdzie owocówki się kłębią i wtedy będzie ona wabić swoim zapachem.

Myśliwy

Owocówki to pikuś. Powiedz/cie jak wytępić muchy (wersja standard) mnożące się na mojej klatce. Testowałem lepy, trutki i inne wynalazki ale skuteczność mnie rozczarowała. Niektóre trutki działają ale co z tego że dwa trupy leżą jak kilkanaście lata dalej w najlepsze. Najlepszym rozwiązaniem byłaby jakaś pułapka lub coś co muchy poczują z daleka i nie będą się zbliżać do mojej kondygnacji (lecą od dołu i kumulują się na IV p.).

Macie sposób na te cholerstwa?

Lewski

Polecam wypróbowanie olejków eterycznych – link: http://www.naturalnamedycyna.pl/aromaterapia/aromatyczne-repelenty

szuman

@[b]Marta[/b], definicja “od serca” ;)

@[b]Przemek[/b], miałbym ją stawiać przy oknie w kuchni, żeby w swoim pokoju ich nie mieć?

@[b]Myśliwy[/b], poszukaj na Allegro – ja tam natrafiłem na cały, dość urozmaicony, arsenał na zwykłe muchy.

@[b]Lewski[/b], dzięki za link :)

joanna

Tak! To jest bardzo poważny problem, te muchy nie dają żyć podczas wakacji. Możesz o tym przeczytać też na mojej stronie pozdrawiam! http://test-swiat.pl/

aoa

potwierdzam ta pułapka nie dziala.

Winford

Skąd sie one biorą?Ci,co robia dezynsekcję rozpuszczają je po domach a potem sie oglaszają!!!