Chrome vs. Firefox vs. Internet Explorer – zalety i wady

Dokładnie trzy tygodnie temu napisałem o wadach i zaletach przeglądarki Opera, z perspektywy jej wieloletniego użytkownika. Obiecałem też, że popełnię równie subiektywny wpis na temat pozostałych przeglądarek, które goszczą na moim dysku i po które, z różnych powodów, od czasu do czasu sięgam. Jedziemy z tym :) Kolejność zgodna z moją prywatną hierarchią, czyli Opera nr 1, dalej Chrome, Firefox i Internet Explorer.

Google Chrome (v10)

Zdecydowany nr 2, któremu bliżej do miejsca lidera, niż do reszty peletonu. Obok masy zalet oferuje mi również kilka upierdliwości, z którymi nie mam ochoty walczyć z tego prostego powodu, iż uważam je za niedoróbki. Może w przyszłych wersjach te felery zostaną usunięte – jeśli tak się stanie, wtedy ponownie rozważę kwestię porzucenia Opery na rzecz Chrome.

Google Chrome 10
Google Chrome 10

+ Szybkość uruchamiania – odczuwalnie bije na głowę konkurencję: okolice sekundy bez względu na sytuację w systemie.

+ Wygląd – doskonale zbalansowane piękno i prostota. Uwielbiam taki design, a Google Chrome idealnie wpasowuje się w szablon moich oczekiwań. Poza szarością, zamiast domyślnego błękitu, żadnych innych upiększeń nie potrzebuję.

0 Obsługuje wtyczki Firefox, ale z różnym powodzeniem. Wraz z pojawieniem się Firefox 4 pojawiły się problemy z wtyczkami. Dla nowego „liska” zaktualizowano dodatki, które straciły kompatybilność z Chrome. Przykład: plugin odtwarzacza vShare. 9 kwietnia chciałem obejrzeć via stream walkę Adamka z McBridem – musiałem do tego celu użyć Firefoxa, bo na Chrome domagano się instalacji wtyczki, która była już zainstalowana. W zbyt nowej wersji.

Najczęściej odwiedzane Google się przyzwyczaiło do myślenia za użytkownika i nie wzięło pod uwagę tego, że ten czasem chciałby zrobić coś po swojemu, a wbrew algooglrytmowi. Strona szybkiego wybierania, jaką oferuje Opera, jest genialnym rozwiązaniem. Szybkie wybieranie w Operze jest moją stroną startową, podczas gdy w Chrome… strona główna Google.

Problemy z ciasteczkami – nie wiem, co w tym Chrome siedzi, że gubi dane sesji zapisane w ciasteczkach, a nawet miewa z zapisaniem ich w ogóle (tak, jakby obsługa cookies była całkowicie wyłączona). Przykład gubienia: niewiele ponad tydzień temu skonfigurowałem sobie sidebar na Onet. W żaden sposób nie usuwałem żadnych prywatnych danych, a dziś… sidebar wrócił do domyślnej konfiguracji. Przykład niezapisywania: mój blog. Nie tylko SpeX zgłaszał mi problemy z dodaniem komentarza via Chrome; zresztą sam tego doświadczyłem.

Brak natywnego podglądu danych Exif we właściwościach zdjęć umieszczonych na stronach. Jest wtyczka do wglądu w Exif, ale niewygodna.Mozilla Firefox 4

Kiedyś mocny nr 2 (przez krótki czas nawet number one), a dziś nr 4 – ex aequo z Internet Explorer. W wersji 3 dało się jeszcze tego używać, ale wersja 4 to pomieszanie masakry z tragedią, które siedzi na moim dysku tylko dlatego, że wlazło w formie upgrade z FF3 do FF4. Nie chcę tego, nie mam ochoty włączać, wręcz brzydzę się tym przeglądarkowym Frankensteinem! Pomieszanie cudzych pomysłów z własnym ich brakiem.

Mozilla Firefox 4
Mozilla Firefox 4

+ Wtyczki – bez wątpienia najszybsza i najmniej problemowa obsługa dodatków, z których korzystają też inne przeglądarki (Opera, Chrome). Na łonie Firefoxa działa wszystko, bo i wszyscy o to dbają – ot, urok największej popularności.

+ Konfiguracja – jedyna przeglądarka, w której wszystko mogę sobie ustawić tak, jak chcę i wszystko działa tak, jak ustawię. Ogromna elastyczność.

0 Szybkość uruchamiania – Firefox demonem szybkości startu od dawna nie jest. Czasem zdarza mu się solidnie zamulić, ale i raz na ruski kwartał uruchomi się niewiele wolniej od Chrome.

Menu – nie dość, że zerżnięte z Opery, to jeszcze zrypane w środku. Jedne opcje w grupach, inne na wierzchu. Wszystkiego muszę szukać i nie mogę znaleźć. Wybitnie nieintuicyjne. Nie rozumiem też, po jaką cholerę rozbito je na dwie równoległe kolumny. Jeśli chodziło o zgranie menu z wyglądem Menu Start Windowsa XP, to spóźnili się o jakąś dekadę i w dodatku i tak zrobili to nieudolnie.

Przyciski – szkoda, że Windows nie obsługuje kilku pulpitów naraz, bo wtedy strzałki, stop/odśwież i „domek” można by rozbić po jednej sztuce na każdy z wirtualnych pulpitów i dzięki temu użytkownik jeszcze bardziej musiałby się wysilać goniąc za przyciskami, niż musi to robić obecnie. Strzałki po lewej, stop/odśwież na pasku, home po prawej. Dobrze, że menu nie zakopali na pasku stanu a’la Chrome

Internet Explorer 9

Najniższy stopień podium jest wolny, a najbliższym zajęcia go jest Internet Explorer 9. Choć „dziewiątka” nie jest pozbawiona wad, to nie są one tak uciążliwe, jak te z Firefoxa.

Microsoft Internet Explorer 9
Microsoft Internet Explorer 9

+ Wygląd – cholernie podoba mi się nowa przeglądarka Microsoftu. Wąski pasek adresu (bo po co szerszy?), obok karty, pod nimi pasek zakładek… Całość po prostu mi się podoba. Nawet bardzo.

+ Szybkość działania wtyczek. Co jak co, ale wszelkie odtwarzacze (WMP, flashowe, wtyki Java, Silverlight itp.) najsprawniej działają pod IE. Najszybciej się uruchamiają i chyba najmniej (odczuwalnie) swoim działaniem obciążają system. Choć zamulaczami może nie są one same, ale przeglądarki, które je uruchomiły? Tak czy owak treści wymagające dodatkowych wtyczek lubię otwierać w IE.

0 Grupowanie zakładek – idea słuszna, ale wykonanie kiepskie. Pal sęk to, że zakładki nie są wiązane jak w Operze. Irytuje mnie kolorowanie stron otwartych w ramach jednej grupy. Fiolet, zieleń, czerwień, żółć, niebieski… w różnej kolejności i oczojebnej formie. Nie dało się spokrewnionych zakładek oznaczyć jakimś delikatnym obramowaniem w kolorze, punkcikiem, kolorem czcionki? Nie da się na to patrzyć – grupowanie wyłączyłem.

Konfiguracja – od czasów IE6 nic się w oknie konfiguracji nie zmieniło. Dalej ścisk zakładek, które zmieniają kolejność i dalej te same, durnowate rozwiązania, jak np. suwaczek do prywatności ;)

Czas uruchamiania – czasem ruszy w 2-5 sekund, a czasem potrzebuje pół minuty. Serio. I magluje w tym czasie dysk, chyba tylko w poszukiwaniu szczęścia.

Rozrzucone ikony – o ile „stop/odśwież” na wąskim pasku adresu tak bardzo mi nie przeszkadza, o tyle „home” przy prawej krawędzi irytuje podobnie, jak w Firefox.

Wygląd czcionek – nie podoba mi się sposób renderowania i wygładzania czcionek w IE. Wszystkie inne przeglądarki tekst serwują w niemal identyczny sposób, ale Internet Explorer oczywiście musi się wyłamywać i robić to całkiem inaczej. Myślę, że jednak jesteśmy na dobrej drodze, bo o ile jeszcze kilka lat temu ciąg IE do indywidualności dotyczył całych stron, o tyle teraz są to tylko czcionki.

opera, chrome, firefox i ie9
Ten sam fragment tekstu w różnych przeglądarkach
Subskrybcja
Powiadom o
guest

19 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
Sasni

Wtyczka SPEEDDIAL – odpowiada za możliwość włączenia szybkiego wybierania w Chrome. Wygląda podobnie jak w Operze.

Jurgi

Po Operze jako drugi u mnie jest… K-Meleon. To taka bardzo lekka pchełka. Niestety, niektóre strony niezbyt działają (np. Twitter), nie wiem czemu, przecież K-M jest zrobiony na silniku Gecko.
FF używałem tylko pisząc artykuły dla Kopalni Wiedzy, bo tamejszy CMS miał problemy pod innymi przeglądarkami. Sporadycznie odpalam Chrome.
A kłopoty z dodawaniem komentarzy na Twoim blogu mam pod Operą, prawie zawsze muszę dodawać komentarz po raz drugi.

przemo

Ja z kolei zdecydowanie najczęściej korzystam z Firefoxa, raz z powodu przyzwyczajenia, a także z uwagi na mnogość i łatwość instalacji wtyczek. Wersja 4 działa zauważalnie szybciej od poprzedniczki, lecz trzeba pamiętać, że brak szybkości, o jaki często oskarża się Firefoxa w największym stopniu wypływa właśnie z owych wtyczek i jest tym większe im więcej ich zainstalowano. Niektóre wtyczki opóźniają start liska nawet niemal dwukrotnie. Także wygląd zaliczam zdecydowanie na plus względem poprzedniczki, nie jest oryginalny ale tak prosty, jak tylko powinien być. Za to Chrome designem mnie nigdy nie przekonał, te ścięte boki zakładek nie są w moim guście.… Czytaj więcej »

szuman

@[b]Sasni[/b], im mniej wtyczek, tym lepiej. @[b]Jurgi[/b], jeśli od momentu wczytania strony z wpisem do chwili kliknięcia “Wyślij komentarz” minęło więcej, niż 20 minut, to musiało tak się robić :) Po 20 minutach wygasała sesja i dlatego za drugim razem (po odświeżeniu jej) komentarz wchodził. Podobnie działo się dawniej z kodem captcha, który generował się i po 20 minutach wygasał. Nie ma tego w opcjach, ale znalazłem w plikach antyspamu i przed momentem wydłużyłem czas trwania sesji. Mam nadzieję, że wystarczająco i problemy znikną. @[b]przemo[/b], no, tempo rozwoju IE imponuje, jeśli wziąć poprawkę na to, że to Microsoft :) Ale… Czytaj więcej »

specjalista

Prawdziwi internauci uzywają Lynxa! Nie dziwi mnie wcale to że nikt nie wie co to jest, jak tu sami lamerzy się wypowiadają i na dodatek myślą że są specjalistami :D

lokaty

Ja od samego początku użytkowania internetu jetem związany z firefoxem. Kiedyś panowało ogólne przekonanie (nie wiem jak to jest teraz), że lepiej wybrać inny produkt niż IE, ponieważ ta przeglądarka jest najpopularniejsza (niegdyś tak było) i kod jest najbardziej podatny na zagrożenia. I tak padło na firefoxa i zostało do dziś. Dodatkowo za firefoxem zdecydowanie przemawia bogactwo wtyczek.

Tomek

Firefox to dla mnie najlepsza przeglądarka. Rzadko się wiesza i przede wszystkim ma mnóstwo uzytecznych addonów, których nie znalazłem w żadnej innej.

Mafia

Suma sumarum każda przeglądarka ma swoje wady i zalety a ludziska używają tej, która im najbardziej odpowiada, dla jednych to będzie chrome a dla innych IE6:)

Lew-ski

@Specjalista – jest wiele portali dla takich specjalistów jak Ty, bądź tak dobry i pozwól wymienić poglądy również nam – lamerom :D

Mój number one to również Opera, choć przyznam że niektóre rozwiązania w Chromie były i są genialne – np. minimalizm formy, wyszukiwarka w pasku adresu, znikający pasek stanu itp.

Największym grzechem IE był dla mnie zawsze brak zachowania standardów kodowania z przeklętym IE6, który potrafił rozwalić nie jedną stronę web.

Amon

Nie spodziewałem się tak niskiej oceny Firefoxa. Chociaż po części się z nią zgadzam. Główną wadą nadal jest szybkość. Co prawda nie odczuwa się tak tego na szybkich komputerach, ale na jeśli zdarza się komuś pracować na czymś poniżej 2GB ram i jednordzeniowego procesora to przy kilku otwartych kartach i z włączonymi paroma dodatkami mamy lekką masakrę :) Sam właściwie na zmianę używam FF, Opery i Chroma, testując je podczas pracy. Nie potrafię wskazać lidera. Chrome jest szybki, FF funkcjonalny a Opera bezproblemowa.

specjalista

@Lewski

na portalach jest ciemnogrud i ludzie sa niereformowalni ale tu jest jeszcze nadzieja ;]

Robi

Fajna, rzeczowa analiza przeglądarek. Każda się czymś broni i każda ma jakieś wady. Ciekawi mnie czy za jakiś wyłoni się jakiś wyraźny lider :) Na pewno fajnie, że jest konkurencja, to wpływa na szybki rozwój.

prasmal

#Czegoś nie rozumiem. Skoro możesz w Firefox zmienić wygląd czemu nie zmienisz sobie miejsca przycisków. To takie proste. Masz taka możliwość. Więc ten – odpada. Testowałem kilka przeglądarek opera na Linusie chodzi trochę wolniej od Iceweasel (Firefox). Poza tym to duża maszyna ze zbędnymi dodatkami. Próbowałem się do niej przekonać lecz gdy Iceweasel 3.5 mulił. Na szczęście Pojawił się Ice…4. Chrome szybkie lekkie, lecz jego wygląd zniechęcił. (przyzwyczajenie) teraz mam Iceweasel6 bez zbędnych dodatków. Nie narzekam na szybkość, klawisze (ustawiłem tak jak lubie) menu jest ok.

Cyfron

widzę, że autor jest fanem Opery. Szkoda, że skupił się w tym porównaniu głównie na wadach przeglądarek a zapomniał opisać zalety. Dla mnie FF jest OK (korzystam z niego od wersji 1.0), przede wszystkim na jego elastyczność i mnogość wtyczek – dla każdego coś miłego. Jako, że również jestem niewolnikiem przyzwyczajeń i nowy wygląd FF 4+ do mnie nie przemawia, to ustawiłem sobie wygląd via FF 3, w wielkim uproszczeniu można powiedzieć że mam frontend FF3 a backend najnowszego FF (w tej chwili FF 10).

szuman

@[b]Cyfron[/b], zalety są oczywiste – mówią o nich sami twórcy, a wady wyłażą przy bliższych, osobistych spotkaniach z aplikacją. I to właśnie wady i ich rodzaj decydują o tym, czy przeglądarka jest dla mnie, czy nie. Bo gdyby wad nie było, to każda byłaby super – czyż nie? :) Określenie “fan” jest zdecydowanie nad wyrost. Używałem i przyzwyczaiłem się i to ostatnie najmocniej mnie przy Operze trzymało. Jednak od paru miesięcy nr 1 jest u mnie Chrome, a po Operę sięgam nawet rzadziej, niż po Firefoxa. Ten ostatni byłby dla mnie fajny, gdyby z wtyczkami nie było problemu. A taki… Czytaj więcej »

gimen

Zdaje się, że we wpisie nie wspomniano że chrome poprawia krzaki. W 99.9 procent przypadków to zaleta, wadą może być skopiowany tekst do jakiegoś formularza i wysłany. Jeżeli zrobimy to z chroma to odbiorca zobaczy masę krzaków, a my będziemy tego nie świadomi.

Kredyt

Dawniej Firefox byl znacznie lepszy ale dzisiaj Chrome to najlepsza przegladarka do internetu pod wzgledem szybkosci i braku jakichkolwiek bledow.

Notariusz

Zawsze byłam zagorzałą wielbicielka i użytkowniczką Firefoxa ale zaczął mi się wieszać i zacinać. Odkąd pobrałam Chrome wszystko wróciło do normy.

psdtube

Według mnie Chrome działa najstabilniej ze wszystkich wymienionych…dla mnie tym samym niekwestionowany lider. Pozdrawiam