Koncert Vitasa w Polsce ODWOŁANY

Jeśli ktoś się nie mógł zdecydować, czy wybrać się na jedyny w naszym kraju koncert Vitasa, czy też nie, to ten dylemat właśnie mu przepadł. Zaplanowany na 28 maja 2011 roku koncert Vitasa nie odbędzie się. Z przyczyn niezależnych od organizatora koncert został odwołany!

Nabywcy biletów kasę za nie i ich przesyłkę otrzymają z powrotem (bileciki zostawią sobie na pamiątkę?), ale rozczarowania nie zabije nic. No, chyba, że koncert w innym terminie, ewentualnie miejscu.

Lakoniczna informacja „z przyczyn niezależnych od organizatora” (oficjalny komunikat znajdziecie tutaj) mnie nie satysfakcjonuje, bo zawsze lubię wiedzieć, kto dokładnie dał ciała. Bo ktoś musiał. To nie pokazy lotnicze, gdzie prognozowane tornado może odwołać przygotowywaną od długiego czasu imprezę.

Jak myślicie: dlaczego koncert nie doszedł do skutku? Bo ja, po chwili zastanowienia, stawiam na niewielkie zainteresowanie koncertem. Nie sądzę, aby Vitas nagle się rozmyślił, skoro na koncert się zgodził i zagrałby go w ramach ogólnoświatowej trasy koncertowej, do Warszawy wpadając po drodze.

Może kiedyś dowiem się więcej, a może nie dowiem się nic. Wiem za to na pewno, że już nie muszę się zastanawiać nad wyjazdem na ten koncert. Bilety zapewne chciałbym najdroższe: dobra miejscówka kosztuje, a jeśli miałbym stać w drzwiach, to już wolę wcale nie jechać. Do 510 zł dorzucić ze dwie stówy tytułem kosztów wyjazdu (paliwo/bilety PKP z rezerwacją, jedzenie) no i jakiś nocleg pasowałby. Może ktoś znajomy z Warszawy poratowałby wyrkiem i łazienką, ale teraz i tak to nieistotne.

Koncertu Vitasa nie będzie, więc pozostaje jedynie konsumowanie jego twórczości za sprawą Youtube. Niech będzie materiał z koncertu i niech to będzie kawałek „Mama” (jeden z moich ulubionych) :)

Vitas “Mama” (2003 rok)

A teraz coś specjalnego :)

Jeśli ubóstwiasz Vitasa i nie chcesz przestać, to odpuść sobie czytanie dalszej części wpisu.

Jeśli chcesz się odczarować i zabić swój żal/rozczarowanie odwołaniem koncertu – czytaj!

Ponad rok temu poprosiłem pewną znajomą mi osobę o opinię na tema Vitasa, jego głosu i techniki. Osoba ta jest przesiąknięta muzyką na najwyższym poziomie, dlatego też swoje pytanie skierowałem do niej. Oto jej szczera, subiektywna opinia o Vitasie:

Pod kątem technicznym faktycznie ma bardzo „mocne góry”, czyli tzw rejestr głowowy. Z tym, że to nie jest ewenement, bo każdy facet ma rejestr głowowy (potocznie zwany falsetem, choć nie jest to poprawne), ale po prostu nie chcą go używać. I z tego powodu, że nie jest często używany, nie jest najczęściej tak dobrze rozwinięty. Vitas ma bardzo dobrze osadzony wokal w tym rejestrze, co sugerowałoby, że był szkolony w chórach chłopięcych i na pewno w stylistyce klasycznej (opera). Ma fajne metaliczne brzmienie w górze, ale niestety śpiewa kobiecą barwą. A wcale tak nie musi być, bo np. Stevie Wonder też śpiewa sporo w głowowym i wcale nie ma kobiecej barwy.

Dobra technika polega na tym, że wokalista potrafi używać całej skali głosu – wszystkich rejestrów i nie ma pomiędzy nimi „dziur” i zmian barwy – właśnie jak u Steviego. Tutaj (u Vitasa) wyraźnie słychać przejście w górę, są jakby dwa różne głosy. I tak naprawdę jego głos lepiej funkcjonuje w górze niż w dole, rejestr piersiowy ma bardzo przeciętny, nie za bardzo wie jak „ugryźć” dźwięki, więc śpiewa bardzo prosto, czasem wręcz mówi, dopiero w górze się rozkręca.

Jeśli chodzi o to wibrato, które tak ci się podoba (chodziło o kawałek „Krikom” – link), to akurat łatwiej jest zrobić jakiekolwiek wibrato, niż utrzymać prosty dźwięk. Moim zdaniem on najlepiej brzmi zaraz zanim to wibrato się pojawia, no ale powiedzmy, że jest to już kwestia stylu.

Nie oceniam go jako artysty, bo musiałabym się lepiej przyjrzeć, ale na pewno gość ma charyzmę i dlatego dobrze sprzedaje swój wizerunek. Technicznie nie jest fenomenem, ale z jednej strony jest technika, a z drugiej stylistyka. On sobie wybrał śpiewanie w górach, czyli tam, gdzie jego głos funkcjonuje najlepiej i wielu to się podoba.

Z drugiej strony jednak – ten kto ma technikę, nie potrzebuje tego udowadniać i przypalać się w jakimkolwiek fragmencie głosu. Technika pozwala realizować się artystycznie, bez potrzeby nadmiernego „pokazywania” głosu.

No :) I nie płakać, że koncertu nie ma :)

Subskrybcja
Powiadom o
guest

7 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
grakow

Podejrzewam, ze to jego manager Pudovkin narozrabial. koncert mial byc 28 maja, a na stronie glownej V.pokazano najpierw 28 – a potem sami zmienili na 26maj. bez uzgodnienia ze strona polska. a u nas juz ruszyly przygotowania.Zainteresowanie bylo ogromne.ale widac mieli juz nagrane dalsze koncerty, na ktorych im bardziej zalezalo – pewnie Chiny. ale choc slowko “przepraszamy polskich fanow” na stronie glownej Vitasa winno sie znalezc – tak przynajmnej nakazuje grzecznosc i dobre obyczaje. a nie ma nic, ani slowa. Potraktowali nas …niepowaznie i po chamsku. jestem zawiedziona.

Krysia

Moim zdaniem duża wina leży po stronie menadżera i strony rosyjskiej. Ja rozumiem że można sie nie dogadać ale strona oficjalna Vitasa najpierw podaje jedną date potem inną. Zero profesjonalizmu. Zero szacunku. Jesli zmienili date to fanom należy sie jakiekolwiek wyjaśnienie a takowego zabrakło. Mam wrażenie że na polskich fanach Vitasowi i Pudovkinowi zupełnie nie zalezy. Jest ich zdecydowanie mniej niż Chińczyków. Nie ma co żałować. Mnie by sie trudno siedziało na koncercie nie wiem jak wielkiego gwiazdora fdybym miała świadomość że postrzega mnie jako fana drugiej kategorii. Za takie coś dziękuję. Głosniki komputera mi wystarczą. Nie żałujcie. Jakby mu… Czytaj więcej »

IvA

Kiedy dowiedziałam się o koncercie, byłam zachwycona! Wreszcie “na żywo” usłyszę, co Vitas potrafi! Z przyjemnością też popatrzyłabym na tego artystę,bo ma faktycznie charyzmę i jest prawdziwym “zwierzem scenicznym”. A tu takie rozczarowanie!
Jak znam rosyjkie podejście do biznesu, to pewnie oni dali ciała… Szkoda tylko,że faktycznie artysta, nawet w dwóch zdaniach, nie przeprosił, czy choć nie wyjaśnił sytuacji fanom. Widać mu na polskim rynku i polskih fanach nie zależy. Przykre.

IvA

No i się wyjaśniło. Koncert będzie,ale jesienią. Wypowiedź jednego z organizatorów niedoszłego koncertu:
“Nie potraktowano nas niepoważnie tylko nas oszukano – koncert został odwołany ze względu na nieucziwa działalność agencji, która organizuje koncert na jesienii. Z przykrością stwierdzic muszę, że z premedytacją zabrano nam koncert, który przygotowywany był od kilku miesiecy. Bardzo jest mi przykro i czuje sie oszukana tak jak trzy tysiace fanów, którzy mogliby być na koncercie.”

Re

Zainteresowanie było i to ogromne.

izolda

po prostu w Polsce działają wiesniaki mieniące się agencją i podkupują koncerty… ale Polak Polaka w łyżce wody utopi…

pozdrowienia dla pana Jana… jednego z takich właśńie Polaków…

NA

Jak by tu zacząć…Jaśnie pan Vitas zamierza zrehabilitować się i jednak przywieźć swoje szanowne 4 litery do Polski. 29 listopada w Kongresowej ma być koncert. Wychodzi na to, że głównym winowajcą są pewni nieuczciwi ludzie, chcący zrobić interes na cudzych plecach. Jak jednak się okazuje- przejechali się i przecenili swoje siły. Pierwotny organizator miał możliwości i pomysł na promocję, oni chyba nie. A teraz pojawili się na scenie tacy, co próbują ratować sytuację… Pełen matrix! Oficjalny apel obecnego rganizatora o współpracę: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=213979328672355&set=a.213979315339023.51464.100001808672504&type=1&ref=nf Pomimo wszystko, chyba jednak pójdę na koncert. Choć może zabiorę ze sobą ze 3 zgniłe pomidory. Tak na… Czytaj więcej »