Minął miesiąc od chwili, w której po raz pierwszy do rąk swoich wziąłem Nokię E75 – tę, którą otrzymałem do testowania. Pamiętam ten moment :) Do końca spodziewałem się bardziej kanciastego modelu N75 i na takiż się nastawiłem. I suprajs: dostała mi się obła Nokia E75. Spodobał mi się ten telefon od pierwszego wejrzenia: czerń i szarość w idealnych proporcjach, pięknie poprowadzone owalne linie, koperta wziętą chyba z kosmosu, która na pierwszy rzut oka gryzła się zresztą, ale po dłuższym czasie zdawała się swoim kontrastem podkreślać urodę telefonu.
„Ona jest piękna”, „ona jest śliczna”, „cudna jest” – takie i inne teksty padały z ust znajomych na widok testowanej Nokii E75. Słuchając ich pełnych zachwytów komentarzy czułem się jak ktoś zupełnie pozbawiony poczucia piękna. Podobał mi się mój telefon, naprawdę, ale daleki byłem od piania z zachwytu na jego widok. Ot, design, któremu nic do zarzucenia nie mam :)
Nokię E75 otrzymałem do sprawdzenia, jak też się bestyja sprawuje, więc nic dziwnego, że od pierwszej chwili patrzyłem na nią w sposób bardzo krytyczny. Znajomi mieli ten luz, że mogli skupiać się na pozytywach i je sobie chwalić, ja zaś zaprogramowany byłem niejako na szukanie negatywów. I pewnie, gdyby nie znajomi, to w ogóle nie spojrzałbym na ten telefon bardziej łaskawym okiem – okiem miłośnika piękna.
Kilka dni temu postanowiłem zrobić kilka zdjęć swojej Nokii, aby pokazać, jak się ten telefon prezentuje na co dzień. Niełatwo było ten plan zrealizować, bo albo pogoda była do dupy, albo ja nie miałem czasu/okazji/możliwości. Udało się jednak kilka zdjęć zorganizować, choć przyznaję otwarcie: nie jest to to, o czym marzyłem. Trochę to wina sprzętu, a trochę moja, niemniej jednak zdjęcia jakieś są i, przynajmniej na niektórych, można dostrzec, jak urokliwa jest ta Nokia E75. Zawsze, wszędzie i w rękach każdego prezentuje się równie znakomicie :)
Nie przesadzajmy z tą pięknością. Jest po prostu ok, ładny telefon. Takie moje zdanie, o :D
Jak na mój gust zdecydowanie za bardzo zaokrąglona po bokach – wolę subtelne zaokrąglenia jak u Nokii 6300. Klasyczny design Nokii 6300 bardzo mi odpowiada więc spierałbym się która jest ładniejsza ;)
Takiej galerii, w różnych plenerach :) nie powstydziałby się niejedna fotomodelka…
A telefon rzeczywiście wygląda nieźle – jest to pewne nawiązanie do klasycznych kształtów, które mi osobiście się bardzo podobają.
Problem polega na tym, że mam coraz większą ochotę na ten telefon… ;)
@[b]Kamil Lubelski[/b], moje też takie było, ale w gronie znajomych pozachwycać się przez chwilę… ;)
@[b]Przemo[/b], jeśli o mój gust chodzi, to najwyżej sobie cenię spójność, harmonię i proporcje, a tych mi nie brakuje w E75. Za to wygląd 6300 bardzo średnio oceniam ;)
@[b]Jakub Milczarek[/b], hehe żeby z każdą fotomdelką tak fajnie się współpracowało, i żeby każda miała tak bogate wnętrze i tyle potrafiła… :D
@[b]Michał Czuba[/b], ciekawe, czy ta ochota weźmie górę ;)
btw. Tak wogle, to witam serdecznie ;)
Jakub Milczarek, ja też jestem zwolennikiem klasycznych, tradycyjnych kształtów (nie tylko w temacie telefonów komórkowych), ale jakoś kształt tej Nokii jakoś do mnie nie przemawia w 100% ;)
@Kamil Lubelski – Tradycyjne kształty to jest to! :) Dla mnie do ideału tej komórce brakuje większych i bardziej wyróżnionych przycisków.
Sam teraz nadal używam Nokii 6310i :) – to się nazywa tradycjonalizm…
Ok, ja mam trochę nowszy, bo K750i, ale jego wygląd także jest prosty, klasyczny, bez udziwnień.
@[b]Jakub Milczarek[/b], również gustuję w “starociach” ;) Obecnie na wyposażeniu mam Ericssona T20s (to już trzeci T20s) i Nokię 6610i, z którą jednak zamierzam się rozstać. Na celowniku miałem albo 3310 :D albo 8210 – tyle, że ta druga “musi się trafić”. Nie ukrywam też, że od paru dni coraz śmielej zerkam w stronę 6310(i) i chyba właśnie na nią się skuszę, bo łączy w sobie wszystkie najlepsze i najbardziej pożądane przeze mnie cechy :) Jeśli będę potrzebował mobilności, to do kompletu może dołączę jakiegoś Blackberry’ego, bo tanio chodzą :)
@szuman, a zanim poszliście na spacer byliście w kinie? ;-)
Jak wszyscy wiemy gust to sprawa osobista, a mi ten telefon wyjątkowo się niepodoba, ale nie ma to większego znaczenia. Ważne, że Ty jesteś zadowolony. Moim wzorem telefonu zawsze była nokia 6310i (o której wspominasz). Zal było ją sprzedawać, ja chyba za nim tęsknie ;-)
@[b]Elgo[/b], dla mnie prawie ideałem był Ericsson T20s, z kórym bardzo cięzko było mi się rozstać: – mocny i wytrzymały: zafundowałem mu przeżycia, które zakończyłyby żywot wielu innych modeli. T20 za każdym razem wychodził z opresji bez szwanku – super bateria: 10-14 dni na jednym ładowaniu było normą. – koncepcja: klapka z mikrofonem wyręczająca blokadę klawiatury była bardzo wygodnym rozwiązaniem – obudowa/design: “muskularna sylwetka” – do dziś design tego aparatu mnie urzeka. Minusem jest jedynie antenka i mały wyświetlacz, ale da się z tym żyć. Sprzedałem ten telefon i dziś nie mogę tego przeboleć. Dwa razy próbowałem wrócić do tego… Czytaj więcej »
Szuman, jak szukasz takiego pancernego telefonu to pomyśl o nokii sport – 5500. Ten model skierowany jest dla ludzi, którzy potrzebują wytrzymałego telefonu z dobrą baterią.
P.s. Nigdy nie udaje mi się wysłać komentarza za pierwszym razem, wskakuje komunikat o niepoprawnie wprowadzonych znakach, ale wprowadzam je poprawnie.
Potwierdzam problemy, pojawia się taki tekst:
Twój komentarz nie posiadał numeru hash sesji. Komentarze mogą być pozostawiane na tym blogu tylko gdy Twoja przeglądarka ma włączoną obsługę ciasteczek (cookies)!
Wprowadziłeś(aś) nieprawidłowy ciąg. Zerknij na obrazek i wprowadź odpowiedni ciąg ponownie.
Twój komentarz nie został dodany. Ewentualne przyczyny: możliwość komentowania została wyłączona lub wprowadziłeś(aś) błędne dane lub Twój komentarz został uznany za spam.
Do tej pory wszystko było ok :P
@[b]Mrt[/b] @[b]]Kamil Lubelski[/b], wiem o tym, bo i mnie się taka sytuacja kilka razy przytafiła. Złotego środka na to nie znalazłem, niestety, ale zauważyłem, że dzieje się tak najczęściej wtedy, gdy nie spieszę się z pisaniem komentarza. Jest pewien – w moim przypadku – skuteczny fortel: przed przepisaniem kodu odświeżam go i przepisuję świeżutki :) Odświeżyć można pojedynczym kliknięciem w obrazek z kodem, jak do tej pory sposób ten mnie nie zawiódł.
Antyspamu nie wyłączę, bo mnie boty w kwadrans zjedzą :/
Hehe cóż za scenerie:D
No i co Szuman narobiłeś… to wszystko Wasza wina! Czytania blogów mi się zachciało!
:-D
http://www.blog.michalczuba.pl/marketing-na-blogach-dziala-dowod/
Szuman, ukradłem twoje zdjęcia bez Nokii.
http://www.transblog.xt.pl/2009/12/29/inpaint/
@[b]SpeX[/b], w takim razie jesteś bandytą, wiesz? ;)
Wręcz mogę powiedzieć iż jestem recydywistą, przy czym twoje fotki to nic :P