Polska gramatyka jest zbyt uboga. Poważnie :)

Nieprawdopodobne, ale prawdziwe! Aby wychwycić braki w gramatyce (ponoć) najbardziej pojebanego języka świata, wystarczyło moje gadanie i spostrzegawczość Wojtasa :) Nie widzieliśmy się od dnia wypadu na Górę Śmierci, więc ten oto na dzieńdybry chciał się dowiedzieć, co od czasu wakacji się u mnie zmieniło i czym się aktualnie zajmuję. Po swojemu zadał mi więc krótkie, proste pytanie: “co robisz”? W odpowiedzi zapytałem: “teraz, czy ogólnie?”.

hmm…

Polskiej gramatyce brakuje czasu wypowiedzi, który służyłby do określania tego, czym i w jakim wymiarze czasowym się człek zajmuje. Na pytanie:
– pracujesz?
można zgodnie z prawdą odpowiedzieć i “tak” i “nie”.

Aby udzielić odpowiedzi zadowalającej pytającego, trzeba znać jego intencje. Jeśli wiesz, że chodzi o status bezrobotny/pracujący, to odpowiadasz: – tak, pracuję nawet wtedy, gdy z piwem w łapie i z pilotem w drugiej leżysz brzuchem do góry. Ale jeśli pytanie pada np. przez telefon i nie wiesz, o co właściwie chodzi w pytaniu o pracę, to:

  • albo prosisz o doprecyzowanie pytania
  • albo odpowiadasz systemem “tak, ale nie”, np. “tak, pracuję, ale teraz robię siku”

Takich sytuacji można by uniknąć, gdyby zdania pytające konstruowane były w inny, bardziej precyzyjny sposób: “jesteś teraz w pracy?” lub “pracujesz gdzieś?” itp. Podobnie sytuacja ma miejsce, gdy ktoś pyta “palisz?”, “pijesz?”, “jesteś zły?” itd. :)

Po części takim językowym zamotaniom winne jest nasze niedbalstwo, które wespół z lenistwem wpłynęło na gramatykę naszej mowy potocznej. Niemniej jednak utrzymuję, że gdyby nie ta cała ogólna, podręcznikowa gramatyka języka polskiego – jej zasady i filozofia – to komunikowanie się w języku polskim byłoby łatwiejsze nawet dla nas samych.
Bo czyż to nie paradoks, że my, Polacy, nie potrafimy się czasem dogadać we własnym, rodzimym języku?.

Taka polska gramatyka, jak i polskie przepisy.
Największe wykształciuchy rozkochane w języku polskim na omawianym poletku radzą sobie dobrze, bo za każdym razem zapytowywują się do bólu poprawnie:
– czy ty jesteś palaczem tytoniu lub wyrobów bazujących na nim? Czy ty regularnie i nałogowo palisz papierochy, ćmisz fajkę, cygaro, cygaretkę bądź inny tytoniowy smrodek?

Przeciętny zaś [wstaw najpopularniejsze wg Ciebie polskie nazwisko], jeśli mocniej pomyśli, zapyta:
– palisz nałogowo?

Ale jeśli myślowo pójdzie na skróty, to klapa, bo palnie:
– palisz?
I tym pytaniem daje pole do popisu, bo odpowiedzieć można nawet tak:
– nie palę, ale palę, tzn. teraz nie palę, ale czasem palę, a jak palę, to nie palę, żebym palił, tylko palę biernie

Bo, jak mawiał Zulu-Gula: Polska język, trudna język

Subskrybcja
Powiadom o
guest

9 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
ALEX

Toś zrobił wywód, no ale masz rację. W sumie z jeden strony to nie przeszkadza… zaś z drugiej jednak tak. No cóż, sami sobie jesteśmy winni, gdyż próbujemy sobie skracać wszystko przez co jest jak jest. :)

Ditta

Nic nie jest ubogie (mowa o języku rzecz oczywista – wspominam na wypadek przypadków traktujących słowo “ubogi” jednoznacznie), tylko ludzie nie potrafią mówić jak należy/zadawać pytań precyzyjnie/odpowiadać logicznie w przypadku kontekstu w jakim pytanie pada :]

pozmu

Za to odmianę mamy bardzo rozbudowaną :)
Odmianę za to mamy rozbudowaną bardzo :)
Bardzo rozbudowaną mamy za to odmianę :)
Mamy za to bardzo odmianę rozbudowaną :)

Ola Bochenek

Jak dobrze być chemikiem=P

MatexCor

To ja już wolę system binarny :D

Milich

Piszesz artykuły?

pisze, ale nie pisze, tzn teraz nie pisze, ale pisze, tylko wtedy gdy pisze;p

tzw. Wojtas

Olu a czy Ty wiesz, że po 5 latach studiów chemicznych lub pokrewnych zachodzą w mózgu nieodwracalne zmiany? :) pozdrawiam

Wojtas

W porzadku, Szuman… rozwinę myśl. Wiadomo ludzie to język a język to ludzie. I jedno z drugim jest 100% powiązane. Żeby się o tym przekonać wystarczy posłuchać górnika lub doktora habilitowanego. Oczywiście zawsze istnieją odstępstwa i wyjątki, tak jak wyjątki istnieją w każdej gramatyce. Ukryć się nie da, że tych odstępstw uzbierało sie troche w gramatyce polskiej. Z jednej strony jest trudny z drugiej hmmm… Rozmawiałem kiedyś z hiszpanem który był na Erasmusie w Krakowie i zna 4 języki w tym Polski. Powiedział, że Polski jest trudny na początku a późnniej to bajka w porównaniu do angielskiego, włoskiego etc które… Czytaj więcej »

Ola Bochenek

Wojtas- tak wiem, już na I roku bufory mnie goniły po nocach…=P