“Niepokój” (Disturbia) – po trzykroć polecam!!!

Niepokój - Disturbia
Plakat filmu

Polecam, polecam, polecam!!! Baba w wypożyczalni miała rację: “Niepokój”, to film świetny w swoim gatunku. Prosiliśmy o dreszczowiec, ale nie taki z potworami i hektolitrami krwi, lecz taki bardziej psychorypny. Prosiliśmy o coś pobudzającego wyobraźnię i grającego na nerwach lepiej, niż złotoskrzydły anioł na harfie. To jedno słowo robiące za tytuł doskonale oddaje stan posiadacza oczu wlepionych w ekran, na którym migocze “Niepokój”.
Ta produkcja rządzi!
Gdyby nie promocja 3+1 (do trzech płyt czwarta gratis), to pewnie nieprędko bym ten film obejrzał. A ja takie uwielbiam! Ubóstwiam! Zaczęło się niewinnie, bo od tytułu, który był celem naszej wizyty w wypożyczalni. Do tegoż dołączyły dwa inne z tego samego gatunku i tym sposobem uzyskaliśmy prawo do jednej płytki gratis. “Niepokój” gratis = satysfakcja gratis. Teraz ah i oh, bo ten wpis płodzę na gorąco, będąc jeszcze pod wrażeniem tego filmu. Oham i aham, bo fakt jest taki, że “Niepokój” zapodał mi końską dawkę napięcia, przy czym dozował ją w sposób rozsądny: kilka próbek, a później coraz mocniej i mocnej i tak w sumie do samego końca. A o to wszak chodzi. Wiem, że jutro wstanę i będę myślał: ot, jeden z kilku filmów, który zarobił etykietkę “ulubiony”… ;) Jednak teraz, na świeżo, będę chwalić go i polecać! O czym ten film jest?
Chłopaczek o imieniu Kale traci w wypadku samochodowym ojca. Prawie rok później nauczyciel dotyka tematu zmarłego tatka, za co dostaje soczystego strzała w mordę. Kale zostaje za to ukarany trzymiesięcznym aresztem domowym. Nudzi się cholernie i z tej nudy zaczyna obserwować sąsiadów. W końcu jego uwagę zwraca podejrzane zachowanie się jego sąsiada. Kale, razem z kumplem z klasy i laską z sąsiedztwa zaczynają uważniej obserwować gościa, któremu z czasem zaczyna być coraz bardziej do twarzy z określeniem “seryjny morderca”.

Chciałbym napisać więcej, ale nie mogę :) Po prostu: obejrzyjcie!

Subskrybcja
Powiadom o
guest

15 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
Ditta

A mi, tak w skali od 1 do 10, się podobał na 6 w porywach do 7..

Zabor

na mnie “Niepokój” zrobił bardzo pozytywne wrażenie. Ale horrorem tego nie można nazwać, bo jest to thriller. Ogółem film można z ręką na sercu polecić, bo oglądnięcie go nie jest stratą czasu. Pozdrawiam

przemo

Z podobnych filmów teraz w kinach jest Sierociniec – bardzo polecam. Polecam też “Inni” z Nicole Kidman do którego Sierociniec nawiązuje klimatem. Dwa naprawdę świetne i klimatyczne thrillery nie żadne tam przejedzone formy jak Ringi, Klątwy i duchy znienacka ;)

burza

film może być, ale oglądając go miałem wrażenie, że już wcześniej go widziałem :) nawet wiedziałem jak się skończy… dziwne to…

matfeusz

Jak znajdę chwilkę czasu to pewnie z ciekawości oglądnę. Propozycje Przema również sprawdzę. PS. Mi się tam Klątwa podobała ;)

przemo

‘Klątwa’ nie była zła ale to typowy przykład horroru z gatunku ‘zaraz z szafy coś wyskoczy’.
Sierociniec i inny stawiają bardziej na napiętą atmosferę i klimat od początku do końca. Mało tego – zakończenie ‘Innych’ kompletnie wywraca do góry nogami cały obraz świata jaki widz budował sobie od początku filmu – choćby dla tej niespodzianki warto ten film obejrzeć :D

szuman

[b]Ditta[/b], wcześniej dawałem mu 9-9,5/10, ale teraz nieco spadło ;) Byłem ciągle pod tym (pierwszym) wrażeniem. Ale Szmaygerowi też się podobał ;) [b]Zabor[/b], thriller czy horror – w jednym i drugim chodzi o napięcie :) [b]Przemo[/b], “Inni” obejrzałem i końcówka, jak pisałeś, wywróciła cały ten obraz świata akcji, który sobie namalowałem podczas oglądania :) Dziś postaram się obejrzeć “Sierociniec” :) [b]Burza[/b], może oglądałeś, ale np. przespałeś i teraz tylko coś Ci świtało? :) Tak miałem z The Blair Witch Project, którego za pierwszym razem 2/3 przespałem :) [b]Matfeusz[/b], klątwę oglądałem, ale jakoś niezbyt utkwiła mi w pamięci – pewnie przez… Czytaj więcej »

Ash

Musze obejrzeć ten film :)bardzo lubię horrory teraz się na “Sierociniec” wybieram. Co do klątwy to dwójka była ok ale jedynka totalnie do kitu. Inni i 6 zmysł – rewelacja.

Co do filmów psychologicznych polecam – “miasto gniewu”.

matfeusz

Miasto gniewu muszę przyznać ciekawy film. A ze swojej strony do filmów tego gatunku dodam “Numer 23” jeśli ktoś nie oglądał to polecam. Nie wiem jak wam ale mnie ten film pozytywnie zaskoczył. Nie tak jak w innych filmach, że w połowie wiadomo jak się zakończy, do samego końca nie wiedziałem “kto z kim, dlaczego i po co?” ;)

ALEX

Ja rowniez polecam “Numer 23” Zajebiscie jebie na psyche :)

martyna

ja mogę polecić ‘siedem żyć’ [the dead girl]. pięć kobiet które są ze sobą powiązane przez jedną osobę – tytułową martwą dziewczynę.
oraz “Pi” – tu już nie mam słów http://pi.filmweb.pl/

Ash

Ja mogę jeszcze polecić Babel i 21 gram :D a z zaskakujących to Efekt motyla…

szuman

wczoraj oglądałem “80 minut” – pozornie ciężki i wydaje się “dziwny”, ale trzyma w napięciu do końca, a na końcu… Trzeba przyznać, że niewiele jest filmów w taki sposób, od pierwszej do ostatniej minuty, bawią się emocjami widza :)

matfeusz

z ciekawości obejrzałem “Niepokój” i zgadzam się z autorem, film jak najbardziej godny polecenia. Moja ocena 9/10.

marcin

Niepokój mam na płycie i bardzo mi się podoba W skali od 0 do 10 daje mu 10 film jest super.