Michalczewski powraca

Dariusz Michalczewski
Dariusz Michalczewski

Mam nadzieję, że powrót wielkiego Dariusza Michalczewskiego nie będzie przypominał powrotu wielkiego Mike’a Tyson’a ;) Oby nie, bo w przeciwnym razie lepiej, żeby nie wracał. W pierwszej, po ponad dwóch latach przerwy, walce Michalczewski spotka się po raz trzeci z Graciano Rocchigianim. Przypomnijmy: do tej pory Michalczewski dwukrotnie z nim walczył: w 1996 i 2000. Po faulu Rocchigianiego w pierwszej walce padł kontrowersyjny remis, a niedługo później zdyskwalifikowano go za doping. Cztery lata później znowu spotkał się w ringu z Tigerem i tym razem przegrał, poddając się na początku dziesiątej rundy. Kilka dni temu Graciano wyszedł z pierdla, gdzie trafił na dziewięć miesięcy za pobicie taksówkarza. Był grzeczny, to wypuścili go wcześniej za tzw. dobre sprawowanie ;) A Michalczewski, po serii 48 zwycięskich pojedynków, 16 października 2003 stracił pas WBO w walce z Julio Cesarem Gonzalesem. To miał być koniec jego kariery, ale półtora roku później postanowił wrócić do gry: jednak 26 lutego 2005 kolejny raz przegrał, przez TKO z Fabricem Tiozzo i wtedy ogłosił, że z boksem ostatecznie kończy. Zmienił zdanie. W opinii wielu komentatorów, w tym mnie, dopóki walczył z niemieckim paszportem, walczył fenomenalnie. Jednak gdy znów stał się Polakiem, zaczęło się wszystko psuć. Zasypywany ofertami wystąpienia w reklamach różnych produktów, nie mógł skupić się na sporcie i skończyło się tak, jak wszyscy widzieli. Fajnie by było, gdyby jeszcze powalczył: pięściarzem był doskonałym. Teraz ma 39 lat, a jego najbliższy rywal, Rocchigiani, jest o 4 lata starszy. Ciekawa może być ta walka: dwóch bardzo doświadczonych bokserów stanie naprzeciw siebie w ringu. Ale to dopiero za sześć miesięcy. W tym czasie sportowych emocji z pewnością nie zabraknie: jutro piłkarskie wydarzenie roku – Polska zagra z Belgią i już w tym meczu ma szansę zapewnić sobie historyczny awans do Euro 2008. Kilka dni później kolejny mecz eliminacji z Serbią, przez zimę ciśnienie będzie podnosił Adam Małysz, a później trochę boksu i Euro 2008.

Wspaniały pokaz konckdown’ów w wykonaniu Pipera (pomaga mu w tym nie kto inny jak sam Dariusz Michalczewski)
Michalczewski vs. Joey de Grandis – knockout w 2. rundzie
Subskrybcja
Powiadom o
guest

15 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
ALEX

Oby Tiger sobie poradzil…

Co do meczu… to spędze go w gronie dębiczninów na obczyźnie! WYGRAMY, WYGRAMY, WYGRAMY! Choć snilo mi sie ostatnio ze dostaniemy 0:3 ;/

Arek

myślę że Darius powinien dać już sobie spokój z boksowaniem. Już wracał i wszyscy widzieliśmy jak to się skończyło ;) Teraz jakby nawet wygrał z Rocchigianim to i tak wiele nie zawojuje bo na jego miejsce wyrosną młodzi, szybcy i głodni sukcesów. Darek już tak wiele osiągnął że mógłby spokojnie zapomnie o boksie i przerzucić się np. na brydża :)

szuman

@ALEX, oby, oby ;) tym snem się nie przejmuj, ponoć sny są zwierciadłem tego, co w świadomości – a więc odwortnością ;) Skoro wyśniłeś 0:3, to pewnie liczysz na 3:0 :D (kilka dni temu śniło mi się, że klawiatura mi się skleiła :/)

@Arek, Tygrys nie jest pierwszym i ostatnim wielkim sportowcem, który oficjalnie żegnał się ze sportem, a później do niego wracał ;) Niedawno Michael Schumacher wrócił do F1 – obecnie testuje nowe bolidy, ale nie zdziwię się, jesli wystartuje w zawodach ;)

Arek

: i tak uważam że jak już raz słowo się rzekło to powinno się go konsekwentnie dotrzymywać. Dotyczy to wszystkich sportowców nawet Schumiego :)

Patryk K

To mój pierwszy komentarz na twoim blogu, więc witam wszystkich :) Jeżeli chodzi o mnie, to zgadzam się z Arkiem. Darek powinien już dać sobie spokój.

A tak na marginesie… Szuman zapraszam na mojego bloga: http://www.myroom.ovh.org dodałem Twojego blogasa do blogroll’a pozdro

szuman

@Arek, z tym się zgadzam, ale widzisz jacy są ci sportowcy: żegnają się, by znowu powrócić ;)

@Patryk K, a witam witam i od razu dziękuję za link :) odwdzięczę się, jak tylko przemebluję “troszeczkę” bloga, bo takie plany mam :) blogrolla przewidziałem, bo fajna to rzecz zebrac ulubione linki w kupę i jeszcze sie nimi dzielić ;) a póki co wrzucę Cię do linkowni (jak masz jakiś buttonik, to podeślij – będzie lepiej widać :))

Patryk K

, jak ustrugam jakiś banerek to poślę Ci na maila. Dzięki za komenty na blogu :) Odwiedzaj go czasem :) W sumie bloguję od dawna, ale dopiero niedawno zacząłem traktować to poważnie i miło by było gdybym miał z kim wymieniać poglądy :P pozdrawiam

szuman

@Patryk K., do RSS-a dodałem, jak coś nowego będzie, to jednym klikiem się zjawię ;) Wiesz, jak to mówią: nie ma dymu bez ognia,a po blogowemu: nie ma komentarza bez wpisu ;) weny, weny i jeszcze raz weny życzę :) a, i czytelników :)

Patryk K

, dziękuję i wzajemnie życzę weny :P no a czytelnicy też mi się przydadzą :P tym bardziej, że mój blog dopiero raczkuje :P

nomore

dzisiaj wielki mecz i chyba nie muszę pytac kto będzie oglądał :D wczoraj Lech Poznań grał charytatywny mecz z gwiazdami polskiej ligi :] zbierali kasę na leczenie swojego byłego bramkarza Piątka. Majdan świetnie bronił.

szuman

@Patryk K, dzięki, póki co na brak weny nie narzekam, gorzej z czasem ;) co do twojego bloga, to wszystko zależy od wytrwałości i cierpliwości autora, czego Ci życzę :) @nomore, to był cios poniżej pasa: ja staram się nie myśleć o Polska-Belgia, bo to ciśnienie mi przeszkadza, a Ty mi przypominasz, że to już za kilka godzin ;) Waldek Piątek? A tak, wiem, chodziłem z nim do tej samej szkoły ;) Hehe, no ale żeby nie było: osobiście nie znam go, tylko z widzenia: jak ja byłem w średniej kotem, to on był w klasie maturalnej :) Jest wychowankiem… Czytaj więcej »

Anonimowo
Jelonek

zapomnialem sie podpisac :D a wiec to JA :D

szuman

dzięki za link, po samym tytule widzę, że już się na dobre zaczęło :D

mma polska

zeby dzis piesciaze w polsce tak wyszkoleni technicznie jak Tygrys bylo by duzo lepiej