O dwóch takich co poszli w miasto

O dwóch takich co poszli w miasto
O dwóch takich co poszli w miasto

Jak za dawnych, dobrych gryp zechciałem sobie jakiś film obejrzeć – jedną sztukę, bo niespecjalnie miałem ochotę na więcej. Wybór padł na wypożyczoną przez młodego komedię “O dwóch takich co poszli w miasto” i teraz, po obejrzeniu, taka oto skromna recenzja. Na moje pytanie o tematykę filmu padła odpowiedź “obszyd totalny”, tak więc nie pozostało nic innego, jak ten obszyd obejrzeć. Jak postanowiłem, tak zrobiłem. Niewiele jest filmów, które zaczynają się z takim jajem, jak “O dwóch takich…”. Początek filmu, do momentu, gdy automat przy szlabanie na autostradzie połknął 35 centów, był świenty: dusił mnie śmiech przeplatany kaszlem. Niestety, w dalszej części filmu nieco spadło tempo i pałer, niektóre gagi wydawały się być wklejone na siłę, ale kilka innych niszczyło :) Końcówka filmu, to już standard tego typu produkcji: klasyczny happy end i co ciekawe, chociaż motywem przewodnim filmu wcale nie był wątek miłosny (wszystko kręciło się wokół hamburgerów, frytek i coli), to jednak taki romansidłowy akcent miał miejsce na końcu. Głównymi bohaterami filmu są Harold i Kumar. Harold (taka łajza, co nawet do panienki nie potrafi zagadać) wraz ze swoim nieco bardziej wyszczekanym kumplem Kumarem zjarali się i wkręcili sobie przekaz telewizyjnej reklamy hamburgerów sieci “White Castle”. Postanowili zjeść tam hamburgery i frytki, ale okazało się, że najbliższy bar tej firmy jest odległy o 45 minut jazdy samochodem. Wyruszają więc w drogę, a ta zamienia się w jedną wielką przygodę.
W tym filmie wyraźnie czuć zastrzyk pieniędzy od firmy White Castle, ale mnie to wcale nie dziwi: od dawna przeróżne firmy płacą krocie, aby w hitowych filmach pojawiały się ich produkty (w Polsce też takie praktyki mają miejsce, a co:))
W filmie “O dwóch takich co poszli w miasto”, oprócz wspomnianego wcześniej całego początku, najbardziej spodobały mi się motywy palenia (kopcili wszyscy), dwie laski i ich gra w “sratki”, Mutant i jebnięty glina :) Najsłabszy imo był ten gepard, leopard czy jak tam ten kot się zwał, oraz lotnia – to zdecydowane minusy filmu (może przez to, że marnie zmonotowane – w każdym bądź razie powinni je sobie darować). Nie żałuję, że ten film obejrzałem, choć pewnie coś lepszego by się znalazło. Na koniec jeszcze słówko o głównych bohaterach filmu:
Harold – w jego rolę wcielił się John Cho, w “American Pie” grał tego Azjatę, który odlał się Stiflerowi na głowę
Kumar – Kal Penn, w “Wiecznym studencie” grał hindusa o imieniu Taj, pomocnika tytułowego bohatera

Subskrybcja
Powiadom o
guest

32 komentarzy
Wbudowane komentarze zwrotne
Pokaż wszystkie komentarze
nomore

te młodzieżowe komedie są idealne do piwka z kumplami :] Eurotrip oglądałeś? bo jak nie to polecam :D

Arek

ten rodzaj filmów szybko się nudzi. Wystarczy oglądnąć kilka by w następnych wiedzieć co zaraz będzie ;) Nawet American Pie mnie śmieszyły tylko częściowo mimo że to klasyka gatunku :)

A.

Komedie są najlepsze – ale dobre komedie = oglądałam Ratatuja – nawet niezły ale bardziej podobał “Poznaj moich teściów”

marek

mi najbardziej podchodzą polskie komedie :) polski humor jest taki dość specyficzny i to przekłada się na klimat filmów. Pozdro

szuman

@nomore, jasne, Eurotrip to jedna z lepszych komedii tego gatunku ;) “miscuzi, miscuzi” :D

@Arek, AP ciągle mnie śmieszą ;) Nie tak dawno sobie obejrzałem znowu i kilka nowych rzeczy zauważyłem, które “na świeżo” umykały uwadze :)

@A., “Poznaj moich teściów” – a nie czasem “Poznaj moich rodziców?” ;) Ale i tak nie ogldąłem, wypad do kina nie wypalił, na dvd nikt jeszcze tego nie miał i zleciało :)

@marek, mówisz o współczesnych czy starszych? Bo z polskich filmów, to najbardziej lubię te z lat 80-tych – wspominam sobie czasy PRL ;)

przemo

Najbardziej lubię kino egzystencjalne, obyczajowe – w dużej mierze autorskie. Ale dla równowagi można czasem obejrzeć coś na luzie. Z takich rzeczy lubię polskie klasyki z czasów szerokospodniastych czyli Chłopaki Nie Płaczą albo Poranek Kojota, Killery też w porządku. Nie jest to kino ambitne ale niektóre motywy tych filmów miażdżą :D Jakbyś miał kiedyś Szuman ochotę na film z górnej półki ale za to dość przystępny (tzn. trafiający w szersze gusta) to polecam Skazani Na Shawshank, Leon Zawodowiec, albo Forrest Gump (duża szansa że już je widziałeś ale nie zaszkodzi polecić ;) ). Przy Skazanych momentami się rozczuliłem T_T a… Czytaj więcej »

Arek

: pewnie tak ale nie chce mi się tego oglądać :P

szuman

@przemo, dzięki, “Skazanych na Shawshank” nie oglądałem, pozostałe, stety lub niestety, tak ;) w międzyczasie postaram się jeszcze raz obejrzeć “Zieloną milę” (jeśli nie oglądałeś, to polecam!), którą oglądałem do tej pory tylko raz, w dodatku na Canal+ wczesnym popołudniem ;) “Zielona mila” zrobiła na mnie wrażenie, ale w sumie czemu się dziwić, skoro film oparty jest na książce S.Kinga :D

@Arek, jak chcesz, ale czasem do browara warto wrzucić coś takiego ;)

przemo

Zieloną Milę oglądałem – też świetny film. Gwoli zachęty powiem Ci że Skazani Na Shawshank też są na podst. powieści Kinga ;)
Podobnie jak thriller “Lśnienie” S.Kubricka i wiele, wiele innych – no cóż powieści Kinga to po prostu wspaniałe materiały na film.

Halszczak

Zielona mila i skazani… mmmmmmm
A z polskich Zróbmy sobie wnuka, oglądałem z 10 razy (albo lepiej) i za każdym razem płaczę ze śmiechu, ale porównywalny jedynie z Sexmisją. Znam niemal na pamięć, a i tak oglądam z przyjemnością :D

MatexCor

Heh oglądałem ten film stosunkowo niedawno, najlepszy był motyw z tym jaraniem :D Z resztą większość epizodów z drogi bohaterów była rozbrajająca.

szuman

@przemo, to już wiem, czemu ten tytuł taki znajomy mi się wydał :) film chętnie obejrzę, ale najpierw chcę przeczytać książkę, na podstawie której powstał film (nauczyłem się, że historie Kinga najpierw się czyta, a później ewentualnie ogląda;))

@Halszczak, jeśli nie oglądałeś “Lśnienia”, to również polecam :)

@MatexCor, szkoda, że nie było takiej petardy, jak scena ze sraczką w “Wiecznym studencie” ;) normalnie płakałem wtedy ze śmiechu – mistrzostwo to było :D

SpeX

Co do “Harold and Kumar Go to White Castle” jestem ciekaw w jaką stronę pójdzie druga część “Harold & Kumar Escape from Guantanamo Bay”

http://trailers.hatak.pl/?m=single&id=381

szuman

@SpeX, motyw terrorystów i już mi się podoba ;) oby tylko nie było niepotrzebnych wodotrysków w jakości takiej, jak w jedynce ;)

Arek

do browara wolę innego rodzaju filmy :D

A.

‘Poznaj moich rodziców’ tj. part łan a ‘Poznaj moich teściów’ – part tó ;)

szuman

@Arek, można spytać: jakie? ;)

@A., zwracam honor ;) będzie trzeba obejrzeć, ale to przy sprzyjających wiatrach ;)

Arek

takie +18 :D

szuman

@Arek, racja, hardcore’owe horrory dobre są o piwa, a jeszcze lepiej do flaszki ;) No, może z wyjątkiem filmu “Dentysta” ;)

SpeX

Szuman oglądnij sobie (jak jeszcze jesteś uziemiony) K-Ville. Ja właśnie wczoraj sobie oglądałem 5 odcinek i mnie po prostu serial rozwala (polecam szczególnie ten odcinek :>).

szuman

@SpeX, szczerze, to wolałbym pełnometrażowkę ;)

SpeX

Jak oglądniesz 5 odcinków na raz to będziesz miał pełnometrażówkę:D

To jeszcze przy okazji polecam Reaper.
Jest to coś ala brusz wszechmogący tylko w wersji z diabłem i jako łowca dusz.

szuman

aaa widzisz, skoro 5 odcinków tego jest, to można obejrzeć w jedną noc ;) bateryjka piwa i jazda :D

SpeX

Eee najlepiej to oglądnąć SG1 (9 sezonów po 22 odcinki) i SGA (2 sezony po 22 odcinki) w ciągu około 2 tyg w czasie zdawania matury :P

szuman

@SpeX, żebym ja miał tyle czasu, co Ty ;) Słowo daję, nie mógłbym tylu seriali pochłaniać ;) K-Ville chętnie obejrzę, bo tylko 5 odcinków, ale takich serii jak SG1 nie chce mi się :)

Anonimowo

To napisz coś jak juz oglądniesz:>

szuman

@Up (Anonymous), to Ty, SpeX, na uczelni jesteś? ;) Jak obejrzę, to na pewno podzielę się wrażeniami, póki co czasu na takie relaksy brak, a jeszcze płyta.. :) Chyba, że znowu mnie jakaś choroba skuje, to wtedy znów TV+DVD pójdzie w ruch :)

SpeX

Tak to ja :D

PS.
Z uczelni juz działa

szuman

to dobrze, w sumie musi działać, innej opcji nie ma ;)

SpeX

Jest juz zapowiedzieć dwójki: Harold and Kumar Escape From Guantanamo PREMIERA ŚWIATOWA: 25.04.2008 Komedia w reżyserii Jona Hurwitza i Haydena Schlossberga. Fabuła: Harold i Kumar wpadają w tarapaty po tym jak zabierają bong na pokład samolotu lecącego do Amsterdamu. Zostają uznani za terrorystów i osadzeni w Guantanamo, z którego szybko uciekają a następnie starają się oczyścić z zarzutów. Okiem Highlandera: Kontynuacja komedii “O dwóch takich co poszli na miasto” przez wielu uważanej z kultową. Scenariusz napisali ci sami scenarzyści co część pierwszą, dodatkowo debiutują tym filmem jako reżyserzy. W rolach głównych ponownie John Cho i Kal Penn. Moim zdaniem będzie… Czytaj więcej »

szuman

@SpeX, dzięki za info :D Czas do premiery szybko zleci, ja mam tylko nadzieję, że nie będzie takich naciąganych sytuacji, jak ta z tym kotem ;)

SpeX

Właśnie się (jakiś tydzień temu) ukazała się 2 część filmu. Ja może jeszcze dziś ją oglądnę to dam znać :>

“Harold and Kumar Escape from Guantanamo Bay”